Jerzy Gruza był trzykrotnie żonaty. Z pierwszą żoną Jadwigą miał syna. Drugą była anglistka Natalia, a z trzecią, aktorką Grażyną Lisiewską (66 l.), znaną z roli laborantki Marioli w serialu "Czterdziestolatek", miał syna Pawła (43 l.), prawnika. Jednak w ostatnich latach najbliższą mu kobietą, była przyjaciółka Tatiana Sosna-Sarno. To ona odwiedziła go na kilka godzin przed śmiercią.
- To człowiek z ogromnym poczuciem humoru. Co kilka chwil sypał żartami, często na własny temat, nawet na łożu śmierci. Każdego dnia coś zobaczył, coś wymyślił, kogoś podejrzał. Jakaś młoda dziewczyna mu się spodobała, mówił wtedy z uśmiechem "Młode dziewczyny mnie już teraz tylko karmią" - wyjawiła aktorka w rozmowie z RMF FM.
W sobotę Sosna-Sarno odwiedziła go w domu seniora. Wtedy zdarzyła się bardzo wzruszająca chwila. - Jerzy Gruza bardzo mocno ścisnął mnie za rękę. Dzisiaj myślę o tym, że może chciał się w ten sposób pożegnać. Uścisk był tak mocny, że prawie nie mogłam się wyrwać - stwierdziła pani Tatiana.
Jerzy Gruza trafił na OIOM! Nic nie zapowiadało tragedii
Burzliwe życie Jerzego Gruzy. "Jak jechał samochodem i widział idącą dziewczynę..."