Budda: Wymowny podpis pod ostatnim zdjęciem przed zatrzymaniem
Budda (25 l.) jest jednym z najbardziej znanych influencerów w Polsce. Na Instagramie obserwuje go 2,4 mln osób. Popularny gwiazdor przez jakiś czas nagrywał na kanale na YouTubie. Zajmował się głównie tematyka związaną z motoryzacją. Cała Polska usłyszała o nim za sprawą niecodziennych akcji pomocowych. W sumie rozdał kilka milionów złotych, aktywnie wsparł m.in. Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Niedawno przekazał cztery domy dla rodzin dotkniętych kataklizmem. W rozmowie z "Kanałem Zero" młody youtuber wyznał, że nie chciał chwalić się swoim czynem. Informacja wyszła na jaw za sprawą społeczności miasteczka, która powiadomiła o tym media.
W ostatnich miesiącach Budda zdecydowanie ograniczył swoją działalność w sieci. W maju w specjalnym nagraniu, opublikowanym na kanale budda.tv poinformował o tym, że od miesięcy jest szantażowany. Zapowiedział również zakończenie internetowej kariery. 13 października zorganizował pożegnalną loterię, w trakcie której rozdano luksusowe samochody czy dom w Zakopanem. Łączna wartość nagród wyniosła ok. 8 mln zł.
Zobacz również: Wiadomo, dlaczego zatrzymano Buddę! CBŚP wydało komunikat
Budda zatrzymany przez CBŚP
Również w niedzielę zamieścił na swoim Instagramie czarno-białe zdjęcie z podpisem "5 lat. Dziękuję. Bardzo dziękuję". Wspólne zdjęcie dodała również ukochana gwiazdora, Aleksandra. Para zrobiła sobie fotkę w windzie. "13.10.2024. Koniec pewnego etapu" - podpisała zdjęcie partnerka Buddy. Czy spodziewali się wtedy, co wydarzy się kilka godzin później?
14 października influencer został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji. O sprawie poinformował w swoich mediach społecznościowych w poniedziałkowy poranek dziennikarz Patryk Kubiak.
Youtuber został ujęty wraz z kilkoma innymi osobami. Został zabezpieczony jego majątek. Informację nieoficjalnie potwierdzają źródła w policji. Czekam na oficjalne potwierdzenie CBŚP - napisał dziennikarz.
Wiadomo już, że sprawą zajmie się wydział Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Okazuje się, że dlatego, iż znajduje się tam zamiejscowy departament do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji.
Zobacz również: Wypasione BMW Buddy wjechało na lawetę! Wcześniej zapowiedział, że to już koniec
Petycja w sprawie Buddy. Fani zwrócili się prezydenta Andrzeja Dudy
Niedługo po informacjach medialnych o zatrzymaniu Buddy fanie youtubera wystosowali petycje do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o uniewinnienie ich idola.
Wierzymy, że jest ofiarą błędnego postępowania, które doprowadziło do niesprawiedliwego wyroku. Nie istnieją żadne dowody, które mogłyby potwierdzić jego winę, a wszystkie dostępne informacje wskazują na to, że Budda jest niewinny.
Czytamy w piśmie zamieszczonym na stronie petycjeonline.pl. Pod prośbą podpisało się jak dotąd 644 osoby. Kamil L. czyli Budda nie pozostaje w areszcie.