Ostatnie życzenie Matthew Perry'ego. Krótko po tym już nie żył

2024-08-17 14:27

W październiku minie rok od śmierci Matthew Perry'ego, ale nadal na jaw wychodzą nowe rewelacje. Kilka tygodni temu rozpoczęło się śledztwo, które już przynosi efekty. Kilka dni temu zatrzymano pierwszych podejrzanych. Teraz poznaliśmy przerażające ostatnie życzenia zmarłego aktora.

Matthew Perry: Od tego wypadku zaczęły się jego problemy

Matthew Perry zyskał popularność dzięki roli ironicznego Chandlera w serialu "Przyjaciela". Na ekranie nie tracił dobrego humory, a w prywatnie zawsze miał duży dystans do sławy oraz samego siebie. Mało kto zdawał sobie sprawę, że "śmieszek" z uwielbianego serialu zmaga się z poważnym uzależnieniem. Po sukcesie serialu wróżono mu ogromną karierę, jednak jeden jedno tragiczne zdarzenie przekreśliło wszystko.

Pod koniec lat 90. aktor na planie jednego z filmów miał wypadek na skuterze wodnym. Na szczęście obyło się bez poważnym obrażeń, ale Perry był cały obolały. Od lekarza otrzymał tabletki przeciwbólowe. "Schowałem tabletkę do kieszeni i jak Boga kocham, gdybym jej wtedy nie wziął, przez kolejne trzy dekady nic nie potoczyłoby się tak, jak się potoczyło. Kto wie? Ja wiem tylko, że to było bardzo złe" - wspominał w szczerej autobiografii "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz".

Aktor szybko uzależnił się od leków, z czasem doszedł do tego alkohol. Kilka razy udawał się na odwyk, ale nałóg za każdym razem wygrywał. 29 października 2023 roku został znaleziony martwy w jacuzzi w swoim apartamencie. Koroner orzekł, że śmierć nastąpiła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a dokładnie utonięcia. W chwili śmierci aktor był pod wpływem ketaminy.

Zobacz również: Leki na depresję przyczyną śmierci Matthew Perry'ego?

Matthew Perry: Na jaw wychodzą szczegóły śledztwa

W maju służby w Los Angeles rozpoczęły śledztwo w sprawie śmierci gwiazdora "Przyjaciół". Pojawiły się bowiem podejrzenia, że środki zażywane przez aktora zostały zakupione nielegalnie. Jest już pierwszy przełom w tej sprawie. Według informacji NBC News, w czwartek dokonano pierwszych zatrzymań. Wśród zatrzymanych jest Kenneth Iwamasa (osobisty asystent Perry'ego), dwóch lekarzy oraz dilerka narkotykowa Jasveen Sangha, znana jako "królowa ketaminy".

W ujawnionych właśnie dokumentach znalazły się wiadomości wymieniane przez Salvadora Plasencię oraz Marka Chaveza - lekarzy, do których zgłosił się gwiazdor, gdy jego klinika nie chciała wypisać mu więcej leków. "Zastanawiam się, ile ten kretyn zapłaci" - pisał Plasencia.

Plasencia miał kilkukrotnie aplikować leki aktorowi. Nauczył również jego asystenta, jak to robić oraz polecił mu dalsze kupowanie leku, od którego Perry był już silnie uzależniony. Oskarżeni mieli być świadomi, że nałóg aktora "wymyka się spod kontroli". Według śledczych wykorzystali oni uzależnienie aktora, by się na nim wzbogacić. 

Z kolei Sangha miała sprzedać gwiazdorowi "Przyjaciół" 50 fiolek substancji za 11 tys. dolarów. Jedna z nich była jego ostatnią. W dniu śmierci Matthew Perry miał napisać do swojego asystenta, by ten dał mu "dużą dawkę ketaminy". Pierwszą dawkę otrzymał po godzinie 8:30, następną zaledwie cztery godziny później. Po podaniu trzeciej Perry poprosił Iwamasę o przygotowanie jacuzzi. Asystent zrobił to i zostawił aktora samego. Po kilku godzinach znalazł go martwego.

Zobacz również: Monika Richardson szczerze o śmierci matki. "To jest straszny moment"

Nie żyje syn Holeckiej. Tak go pożegnała. Wzruszające słowa pojawiły się na wieńcu

Quiz. Dopasuj opis do postaci z serialu "Przyjaciele". Jak dobrze znasz bohaterów "Friends"?

Pytanie 1 z 10
Mieszka u Monicy Geller, pracuje początkowo jako kelnerka w kawiarni Central Park. Z czasem zmienia pracę i pracuje w firmie zajmującej się modą. Ross od lat jest w niej zakochany.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki