Kurdej-Szatan publicznie ścięła się z Kamińską
Barbara Kurdej-Szatan wraca do czołówki polskiego show-biznesu po trudnym czasie banicji, jaką zafundowała jej TVP. Wszystko stało się przez niefortunną wypowiedź gwiazdy "M jak miłość" na temat polskiej Straży Granicznej. Kurdej-Szatan błyskawicznie straciła rolę w serialu, a wątek jej bohaterki został doszczętnie zamknięty. Teraz, kiedy zmieniła się władza, także Telewizji Publicznej, Kurdej-Szatan wraca na salony. Tylko nie wszystko idzie tak, jak chciałaby gwiazda.
Kurdej-Szatan: "Julia, też byłaś młoda..."
We wtorek 17 czerwca b.r. Barbara Kurdej-Szatan prowadziła rozdanie statuetek na Gali Plejady. Gwiazda wyglądała przepięknie w czarno-czerwonej sukni wieczorowej. Obok niej na scenie co chwilę pojawiała się wielka gwiazda, możliwe więc, że stres aktorki był niemały. Była Joasia z "M jak miłość" starała się rozbawić publiczność żartami i uśmiechem. I szło jej całkiem dobrze, problem zaczął się kiedy po statuetkę weszła Julia Kamińska. Wtedy, w ramach dowcipu Kurdej-Szatan wytknęła młodszej od siebie koleżance po fachu... wiek!
- Julia powiedz, też byłaś młoda, kiedy zaczynałaś swoją karierę... - powitała Kamińską na scenie Kurdej-Szatan.
- Byłam... to było dawno temu, słuchajcie. Wtedy nie było Instagrama, także to było dawno - odpowiedziała zabawnie prowadzącej Julia Kamińska.
Kurdej-Szatan: "Dokładnie tak było!"
Okazuje się, że Barbara Kurdej-Szatan jest starsza od Julii Kamińskiej o dwa lata. Kurdej-Szatan na swoim profilu na Instagramie zamieściła zdjęcia z imprezy. Po gali ona i Julia Kamińska miały ze sobą żartować i wymieniać się pięknymi uśmiechami - zobacz to w naszej galerii zdjęć. Gwiazda "M jak miłość" dodała kilka zdań komentarza do tej sytuacji.
- Hahaha! Dokładnie tak było! - podpisała Kurdej-Szatan swoje radosne zdjęcie z Kamińską już po zejściu ze sceny. - A niebawem zaczynamy wspólny spektakl. I będziemy grały do setki :P @julia_kaminska.
Nieoficjalnie mówi się, że Kurdej-Szatan dostanie nową rolę w TVP. Na razie szczegóły są wielką tajemnicą, plotkuje się o roli prowadzącej śniadaniówkę lub zupełnie nowego programu. Na powrót do "M jak miłość" na razie nie zanosi się. W nowej czołówce serialu nie ma po Joasi Chodakowskiej śladu.