O Zatoce Sztuki pisaliśmy też tutaj:
Twórca "Nic się nie stało" podczas łaczenia ze studiem TVP zaatakował polskich celebrytów, że nie mówią prawdy w sprawie sopockiego klubu zatoka Sztuki, który prowadził mężczyzna, który posądzany jest o kontakty pedofilskie. Sylwester Latkowski wymienił m.in. Borysa Szyca, Kubę Wojewódzkiego i Radosława Majdana. "Król TVN-u" już zapowiedział kroki sądowe. W podobnym tonie oświadczenie wydał były bramkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej.
"Nic się nie stało": Wojewódzki IDZIE DO SĄDU po oskarżeniach Latkowskiego!
- Jestem zbulwersowany i zażenowany próbą wplątania mnie w tak poważna sprawę, jaką jest afera kryminalna w Zatoce Sztuki. Chciałem zdecydowanie zaprzeczyć jakimkolwiek moim kontaktom z właścicielami tego miejsca oraz z innymi osobami oskarżonymi w tej sprawie. Co więcej, nie byłem bywalcem tego miejsca. Pan Sylwester Latkowski w sposób kłamliwy i bez żadnych podstaw wplatał mnie w tak bulwersującą sprawę. Zakładam, że wymienienie mojego nazwiska w trakcie łączenia na żywo po emisji filmu wynikało z rozemocjonowania i stanowiło oczywista pomyłkę. Oczekuję, że pomyłka ta zostanie sprostowana, w innym razie kieruję sprawę na drogę sądowa - napisał na Instagramie Radosław Majdan.
O 3 w nocy wrzucił kolejny post.
- Jeszcze podczas trwania programu na żywo, zdobywając numer pana Latkowskiego wysłałem mu SMS z prośbą o sprostowanie jego wypowiedzi, angażującej mnie w tę sprawę. Reaguje tak stanowczo i zdecydowanie, gdyż każda forma przemocy seksualnej, a szczególnie pedofilii budzi moja odrazę i nigdy nie mógłbym czegoś takiego akceptować. W tym tak szczególnym dla nas czasie spokój mojej rodziny został naruszony, a nerwy i stres to ostatnie czego moja żona teraz potrzebuje. Dlatego stanowczo będę domagał się sprostowania - dodał Radosław Majdan.
Latkowski ATAKUJE w "Nic się nie stało". Padają nazwiska: Szyc i Zanussi
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ tutaj >>>