Program "Wild life" to nowe, kontrowersyjne reality show, w którym grupa 12 uczestników została zamknięta w willi na rajskiej wyspie, gdzie czekały na nich zadania, a kamery śledziły dosłownie każdy ich krok. Show można oglądać m.in. w stacji TTV, ale do sieci na platformę Wow trafiła właśnie jego nowa odsłona - jeszcze ostrzejsza i bez cenzury. W programie nie brakuje imprez, seksu, ale i konfliktów. ZOBACZ TAKŻE: Dzikie ORGIE w nowym show. Zawodnik Najmana zdradza szczegóły seksu w „Wild Life”
Podczas sesji zdjęciowej, która odbyła się już po powrocie uczestników do Polski, Patrycja w niewybrednych słowach wypowiadała się o Soni, najmłodszej, 18-letniej uczestniczce programu. Kamery pokazały bowiem, że Sonia od pierwszego odcinka podrywała jednego z uczestników i szybko wylądowała z nim w łóżku. Później zaś zabiegała o względy innych.
- Kogo najbardziej nie lubię z programu "Wild life"? Soni. A wiecie dlaczego? Dlatego, że jest pazerna, fałszywa, sama nie wie, co mówi i sama nie wie, czego chce. Podrywa jednego, drugiego, z jednym jej nie wyszło, z trzecim jej nie wyszło, więc podbija do kolejnych. Bo ma niską samoocenę. I myśli, że my wszyscy ją mamy, bo ona jest najlepsza. A tak wcale nie jest. Nie udało jej się z nikim? I z czym została? Z niczym. Także pa. I życzcie jej powodzenia - mówi Patrycja.
Czy zadziorna Patrycja doczeka się odpowiedzi ze strony Soni? Przeczuwamy, że tak.