Jej twarz została wykorzystana nielegalnie. - Sprawa jest już u prawników. Walczymy z tą stroną internetową od kilku miesięcy - mówi Filip Mecner, menedżer aktorki.
- Mój wizerunek został użyty w tej kampanii bezprawnie, bez mojej wiedzy i zgody. Nigdy nie wyrażałam zgody na firmowanie twarzą żadnego preparatu wątpliwego pochodzenia, nie stosowałam i nie stosuję żadnych suplementów diety wspomagających odchudzanie - mówi Anna Mucha.
Gwiazda zapewnia, że jej forma jest efektem wyłącznie odpowiedniego odżywiania, zestawu ćwiczeń i zabiegów kosmetycznych przygotowanych przez specjalistów.
Przeczytaj koniecznie: Mucha zarabia na odchudzaniu
- Szczególnie bulwersuje mnie to, że moje nazwisko posłużyło do wprowadzenia w błąd tysięcy kobiet, które szukają cudownych sposobów na zrzucenie kilogramów - zaperza się Ania.
Sprawa ta najprawdopodobniej zakończy się w sądzie.
- Mucha ma świetny okres. Nie dość, że ładna i "rządzi" w popularnych programach telewizyjnych, to jeszcze bogini Temida ma ją pod czułą opieką. Znowu wygra proces sądowy - mówi "Super Expressowi" Piotr Ostrach, były sędzia i doradca medialny. - Wykorzystanie jej wizerunku do reklamy bez uzgodnienia z nią warunków to ewidentne naruszenie przepisów kodeksu cywilnego i prawa autorskiego - tłumaczy.
Ostrach uważa, że aktorka wygraną ma w kieszeni.
- Trzeba mieć skłonności samobójcze, żeby promować się kosztem celebrytki, która lubi wygrywać. Także procesy - dodaje.