Afera w Teatrze Narodowym. Antczak broni Englerta
Jerzy Antczak nadal jest pogrążony w bólu po śmierci ukochanej żony, Jadwigi Barańskiej. Ale reżyser nie jest obojętny na ważne wydarzenia, głównie z polskiego świata artystycznego. I kiedy, wybuchła wielka afera z Janem Englertem, zareagował.
Jan Englert niedawno zrezygnował z posady dyrektora Teatru Narodowego. Stało się to zaraz po tym, jak został zaatakowany po swoich decyzjach obsadowych w przygotowywanym spektaklu "Hamlet". Wybuchła wielska afera, bo reżyser miał czelność zatrudnić do nowej sztuki swoją żonę i córkę: Beatę Ścibakównę i Helenę Englert. Jerzy Antczak uznał, że nie może milczeć, kiedy jego przyjaciel jest w takim kłopocie.
Afera trwa w najlepsze w mediach społecznościowych, Jerzy Antczak także wypowiedział się na jej temat na swoim profilu na Facebooku. Reżyser odniósł się przy tym do własnych doświadczeń z czasów, kiedy wybrał na rolę Barbary Niechcic w "Nocach i dniach" swoją żonę, Jadwigę Barańską.
KOCHANI PRZYJACIELE, CIĄGLE OBOLAŁY SMUTKIEM PO ODEJŚCIU JADZI NIE MOGĘ POZOSTAĆ OBOJĘTNY NA ZMASOWANY ATAK NA MOJEGO WIELKIEGO PRZYJACIELA, WSPANIAŁEGO AKTORA I REŻYSERA JANKA ENGLERTA ZA PRZESTĘPSTWO POWIERZENIA RÓL W HAMLECIE ŻONIE I CÓRCE. NIE CHCĘ POLEMIZOWAĆ Z TYMI, KTÓRZY Z TAKIM GNIEWEM PRZYJĘLI DECYZJĘ JANKA. MAJĄ DO TEGO PRAWO, POD WARUNKIEM ZE ZACHOWAJĄ REGUŁY GRY W DYSKUSJI. KOCHANY JANKU, CHCĘ CI POWIEDZIEĆ, ŻE WSZYSTKIE MOJE NAJLEPSZE MYŚLI I UCZUCIA BĘDĄ PRZY TWOIM PROJEKCIE. A JEŚLI CHODZI O GNIEW NIEKTÓRYCH LUDZI, JA TO WSZYSTKO ĆWICZYŁEM W NOCACH I DNIACH, KIEDY TEŻ ZASTANAWIANO SIĘ, JAK ANTCZAK MIAŁ ODWAGĘ OBSADZIĆ ŻONĘ W ROLI BARBARY NIECHCIC!!! KOCHANY, PRZYMKNIJ OCZY NA LAWINĘ SLOW I SKUP SIĘ NA PRACY NAD HAMLETEM. BO W KOŃCU BĘDZIE SIĘ LICZYŁ OSTATECZNY REZULTAT! KOCHAM CIE BEZGRANICZNIE TWÓJ JUREK .
![Super Express Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-AdoB-4fwi-WKnx_super-express-google-news-664x442-nocrop.jpg)
Pod postem Jerzego Antczaka na Facebooku wypowiedziały się także inne gwiazdy. Np. Beata Kawka twierdzi, że zatrudnienie bliskich osób nie jest nepotyzmem, jeżeli są one wykwalifikowane w swoim fachu. A tak jest w przypadku żony i córki Jana Englerta. Nie są to panie z przypadku, tylko aktorki z dorobkiem. Kasia Śmiechowicz, niegdysiejsza seksbomba polskiego kina, która przepięknie żegnała Jadwigę Barańską w kościele, "totalnie" zgodziła się z Jerzym Antczakiem, a Jana Englerta określiła jako "wybitnego Artystę i wspaniałego Człowieka". Marta Klubowicz dodała mocne słowa: - Jesteśmy strasznie zawistnym narodem. Oburzenie jest takie, jakby zatrudnił jakieś amatorki. Żona jest w zespole, a córka jest znakomitą aktorką i widocznie pasuje do obsady. Myślę że Janek miał świadomość że rozpęta burzę i nic sobie z tego nie robi.
A jakie jest Twoje zdanie w tej sprawie? Daj znać w naszej sondzie poniżej.
Nie przegap: Maciej Panek wywołał sensację na Balu TVN. Teraz jest pod ostrzałem oskarżeń!