Oczywiście Diddy nie chce zastąpić Daniela Craiga (41 l.) w roli 007, ale uważa, że powinien on zostać wysłany z misją do Nowego Jorku, gdzie spotka swojego kolegę po fachu. Tym agentem chciałby być raper.
- James Bond powinien zostać porwany, a ja byłbym tym, który uratuje jego tyłek - twierdzi P Diddy.
Czy po tej wypowiedzi producenci przemyślą oryginalny pomysł rapera? Nie sądzimy, choć kto wie - niezbadane są prawa rynku filmowego.