Anna Mucha to jedna z najpopularniejszych aktorek w Polsce, której sławę przyniosła rola Magdy Budzyńskiej w telenoweli "M jak miłość". Oprócz tego pojawiła się w wielu innych filmach i serialach, m.in. "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4", "Chłopaki nie płaczą", "W rytmie serca" czy "Lista Schindlera".
Aktorka jest często obsadzana w produkcjach kontrowersyjnego reżysera, Patryka Vegi. Do tej pory zagrała w "Pitbullu. Nowych porządkach" oraz "Miłości, seksie i pandemii". Już we wrześniu ukaże się kolejny film Vegi z Anną Muchą w jednej z głównych ról. Chodzi o "Niewidzialną wojnę", autobiografię mężczyzny, która ma być zwieńczeniem polskiego okresu w jego karierze reżyserskiej. Patryk Vega zamierza realizować projekty anglojęzyczne z europejskimi i hollywoodzkimi aktorami.
Nie jest to pomnik mojej osoby, czy gloryfikacją. To film o walce między ciemnością a światłem w moim życiu. Pokazuje mechanizm zmagania się człowieka z mrokiem. To historia o podnoszeniu się z upadków. Czułem, że chcę zamknąć taką historią pewien rozdział w swoim życiu - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Premierę "Niewidzialnej wojny" zaplanowana jest na 30 września 2022 roku. Na swoim profilu na Instagramie Vega zdradził, że Anna Mucha wcieli się w rolę… jego matki. Mężczyzna zaprezentował drugi plakat swojego filmu, na którym widzimy aktorkę w nietypowej dla niej stylizacji retro. Kobieta ma krótką fryzurę z grzywką, kwadratowe okulary z przyciemnianymi szkłami, drewniane korale, kolczyki w kształcie kwiatów, golf oraz skórzaną kurtkę. Na pierwszy rzut oka trudno ją rozpoznać!
Kocham swoją pracę… Niemniej pod wieloma względami to doświadczenie było jednym z najtrudniejszych z dotychczasowych. Stresuję się potwornie… Może dlatego, że będzie mnie oceniała rodzina, mama (!!!), syn… [...] A może dlatego, że znam mamę Patryka… i jest NAJCUDOWNIEJSZĄ MAMĄ pod słońcem (no może poza moją) i było to prawdziwe wyzwanie aktorskie. Tak bardzo mi zależy na tym, żeby tego nie spiep***. No, ale jak wyszło dowiemy się już od 30 września w kinach! - napisała przejęta Mucha w mediach społecznościowych.
Myślicie, że Annie Musze pasuje taki styl?