- Przez dwa dni siedziałam w małym zamkniętym pokoju i non stop paliłam. Nawdychałam się dymu i miałam objawy zatrucia papierosowego. Kręciło mi się w głowie, dusiłam się, było mi niedobrze - mówi aktorka.
Papierosy prywatnie nie są obce aktorce. Przez kilka ładnych lat paliła, ale postanowiła rozstać się ze zgubnym nałogiem.
- Co prawda, palenie rzuciłam jakiś czas temu, ale umiem palić jak palacz i niestety zaciągam się dymem. To odpalanie jednego papierosa od drugiego przez dwa dni było koszmarem - wspomina Stenka. I przypomina słowa swojego kolegi po fachu.
- Janek Frycz (55 l.) mawiał, że każda życiowa przyjemność na planie filmowym staje się koszmarem. I tak było w moim wypadku. Palenie stało się dla mnie czymś okropnym, bo trzeba było je bez końca powtarzać. Papierosy były dla mnie w tym wypadku udręką, ale na szczęście jest już po zdjęciach - oddycha z ulgą już czystymi płucami Stenka.