Jak donosi "showbizspy", Francuzka woli zacisze własnego domu i nie odnajduje się w blasku fleszy. - Czerwony dywan nie jest miejscem, w którym czuję się najlepiej. Onieśmiela mnie, czuję się taka mała - powiedziała Vanessa.
Ale jak sama przyznała, sława i pieniądze mają oczywiście też dobre strony. - Jestem szczęśliwa, że mogę mieszkać w ekskluzywnych hotelach, domach i tak dalej. Jednak nie jestem zbyt towarzyska, nie lubię wszelkich imprez i premier - dodała Paradis.
Vanessa, coś za coś.