Paris Hilton wyznała, że w ósmej klasie miała romans z własnym nauczycielem! "Podkochiwały się w nim nawet zakonnice"
Paris Hilton zdobyła sławę mniej więcej dwadzieścia lat temu. Dziedziczka hotelowej fortuny Hiltonów wyprzedziła swoją epokę, stając się jedną z pierwszych osob znanych z tego, że są znane. Sławę przyniosła jej sekstaśma "One night in Paris" oraz udział w reality show, w którym u boku koleżanki Nicole Richie próbowała prostego, wiejskiego życia. Blond dziedziczka z małym pieskiem i w różowych ciuszkach stała się symbolem kiczu i nie raz była ostro krytykowana. Trzeba jednak wspomnieć, że swojego czasu wydala całkiem udaną płytę popową. Potem o Paris przycichło, a jej miejsce zajęła Kim Kardashian, kolejna ikona sławy nie mającej żadnych istotnych przyczyn. Teraz Paris Hilton wraca! Mająca już męża i dziecko dziedziczka wydała pamiętniki, w których opowiada o swoim barwnym życiu. Paris po raz pierwszy w życiu wyznała, że kiedy chodziła jeszcze do szkoły prowadzonej przez zakonnice, romansowała z własnym nauczycielem.
Paris Hilton o romansie z nauczycielem: "Wtedy sprawiało mi to frajdę, ale dziś wiem, że to było złe"
"Wszystkie uczennice podkochiwały się w nim, zakonnice też" - wyznaje Paris. "Sprawił, że czułam się dostrzegana i ważna. Poprosił mnie o numer telefonu i rozmawialiśmy godzinami. Mówił cały czas, jaka jestem dojrzała, wyjątkowa, niezrozumiana, zmysłowa" - wspomina Paris szkolnego uwodziciela nastolatek. Któregoś dnia, gdy rodziców Paris nie było w domu, nauczyciel przyjechał do niej autem. Ona weszła do samochodu i zaczęli się całować. Paris sugeruje, że nie doszło do niczego więcej, ale jej rodzice przyłapali ich. Krótko po tym, gdy tylko Paris skończyła szkołę, została wysłana do Palm Springs, gdzie miała zamieszkać z babcią z dala od uwodziciela. "Wtedy sprawiało mi to frajdę, ale dziś wiem, że to było złe" - podsumowuje Paris Hilton.