Ta sprawa na pewno znajdzie swój finał w sądzie. Emil Haidar w grudniu złożył zawiadomienie na policji, jakoby Emil S.razem z kompanami groził mu i chciał wyłudzić milion złotych.
- Wychodzi na to, że stał on za tym bandyckim wymuszeniem miliona złotych dla Doroty Rabczewskiej oraz nasłaniem bandytów do mnie do firmy. Zostawiam to organom ścigania. Dziękuję policji, że nie potraktowała sprawy jako potyczki celebryckiej - mówi nam Haidar.
Sprawą zajęła się prokuratura, a w czwartek Emil S.został zatrzymany. Wyszedł w piątek w nocy po wpłaceniu kaucji. Jak udało nam się dowiedzieć, podczas przeszukania jego domu znaleziono u niego trzy gramy kokainy.
"W dniu 7 września 2017 r. podejrzanym przedstawiono zarzuty podżegania w okresie od 1 do 30 grudnia 2016 r. Ponadto Emilowi S. przedstawiono zarzut posiadania środka odurzającego w postaci kokainy w ilości trzech gramów. Emil S. przyznał się do posiadania kokainy, złożył wyjaśnienie. Nie przyznał się do drugiego czynu" - czytamy w piśmie wysłanym przez prokuraturę. "Po wykonaniu czynności procesowych, prokurator zastosował wobec podejrzanego Emila S. środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 100 tys. zł,dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zakaz opuszczania kraju" - dowiadujemy się. Tymczasem Doda wyjechała do Londynu na koncert. Jej ukochany musi radzić sobie sam.
Nowe SZOKUJĄCE fakty ws. Emila S. NRKOTYKI w tle
Emil S. aresztowany! Chłopak Dody w rękach policji
Kim jest Emil Haidar? Były chłopak Dody to milioner czy bankrut?