Patrycja Markowska z ojcem nagrali filmik, na którym apelują o pomoc dla migrantów koczujących przy polskiej granicy. Sytuacja od wielu dni jest wyjątkowo napięta, polskie władze wprowadziły stan wyjatkowo. Piosenkarka miała łzy w oczach, gdy opowiadała, co tam się dzieje.
NIE PRZEGAP: Niezwykle smutne doniesienia o Małgorzacie Foremniak. To już niestety koniec?
- Moi drodzy, chcielibyśmy się wypowiedzieć w bardzo ważnej kwestii, rodzinnie, bo jak ktoś cierpi... to ciężko na to patrzeć. Od wielu tygodni, to co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej przechodzi ludzkie pojęcie. Cierpią ludzie. Tak naprawdę jedyną organizacją, która mogłaby pomóc, jest Polski Czerwony Krzyż, który mógłby pojechać i ulżyć ludziom w cierpieniu. Pomóc. Jesteśmy za akcją "Polski Czerwony Krzyż na granicę" - mówi zdruzgotana Patrycja Markowska.
Patrycja Markowska i Grzegorz Markowski błagają o pomoc. Rozpaczliwe nagranie
Głos zabrał też Grzegorz Markowski. Były wokalista Perfectu jest zdania, że sytuacja na wschodniej granicy jest dla Polaków "egzaminem z człowieczeństwa". Apeluje o pomoc dla ludzi koczujących na granicy z Białorusią.
- Ja się urodziłem w 1953 r., kiedy jednak dorosłem, to się czułem takim Winnetou z Józefowa i zawsze sobie myślałem, że w obrębie 100 mkw. mojego życia wszyscy będą się czuli bezpieczni, czyli na pewno rodzina, ale na pewno sąsiedzi, na pewno ludzie, którzy idą moją uliczką. Gdyby coś się działo, to ja bym reagował, czyli... Czerwony Krzyż promieniuje i działa dużo, dużo dalej. W związku, z czym prosimy o ten Czerwony Krzyż i opiekę nad ludźmi i zdajmy egzamin z człowieczeństwa - apeluje Grzegorz Markowski.
Myślicie, że mają rację? Oddajcie swój głos w sondzie niżej!