"Perfect" i głos Markowskiego zna każdy Polak. Jego największe hity wciąż można usłyszeć w stacjach radiowych, a muzyk wciąż nagrywa nowe kawałki. Niestety kilka dni temu opublikował oświadczenie, w którym przyznaje, że nie jest w stanie już występować na scenie. Ta informacja zmroziła jego fanów. Przecież nikt nie wyobraża sobie polskiej sceny muzycznej bez kultowego muzyka.
ZOBACZ: Niewielu wie, że Patrycja Markowska nie jest jedynaczką. Jej ojciec ma nieślubne dziecko, to była największa rodzinna tajemnica!
Zaskoczył fanów
Do sieci trafiły niepokojące słowa piosenkarza:
"Chciałbym być sobą”. Wiecie ile razy to śpiewałem, ile razy krzyczałem do Was te słowa? Przez tyle lat, tyle koncertów, tyle wspólnych chwil. Całe moje życie to był Perfect i było to… perfekcyjnie dobre życie… A słowo „chciałbym” to właściwie „mogę być sobą”. To było zawsze cholernie dla mnie ważne. Z jednej strony była to obietnica dawana sobie, a z drugiej Wam. Wiem, że bez Was nic by nie było. To jest coś, w co bardzo głęboko wierzę. Dlatego nigdy nie szedłem na kompromisy. I jestem już zbyt stary, by to zmienić. Gdy z chłopakami żegnaliśmy się z Wami - obiecaliśmy zagrać serię koncertów kończących nasze wspólne perfectowe granie. I to był super plan. Perspektywa, że robi się coś ostatni raz, jest bardzo kusząca. To było przed pandemią. Przekładamy zaplanowane ponad rok temu koncerty z miesiąca na miesiąc. Przesuwamy, zmieniamy i jednocześnie, co ważne, nie gramy, nie próbujemy razem. A wierzcie bądź nie - to jest bardzo ważne. Bez tego nie da się wyjść i zaszaleć. A to z uwagi m.in. na mój stan zdrowia, który się ostatnio pogorszył. Z ciężkim sercem chcę Was teraz przeprosić, ale nie mogę udawać, że nic się nie zmieniło i że jestem w stanie zagrać z zespołem dla Was tak jak grałem przez lata. Nie mogę zagrać koncertów, które wiem, że nie będą nawet w połowie takie jak kiedyś. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja. Kłaniam się Wam nisko. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, że zrobię to ze sceny…"- napisał Markowski.
Oświadczenie wrzucił na Facebooka swojej córki Patrycji i to ona zdecydowała się wyjaśnić, co tak naprawdę dolega liderowi "Perfectu".
Nie ma już siły
Wszyscy bardzo się zmartwili, że Grzegorz Markowski jest poważnie chory. W końcu nie bez powodu zdecydował się na rezygnację z koncertów, które przecież były całym jego życiem. Na szczęście Patrycja trochę uspokaja i mówi co dolega tacie.
- Teraz w koncertach może uczestniczyć tylko 50 proc. publiczności. Perfect sprzedał pełne sale, więc musiałyby być zagrane dwa koncerty z rzędu. To ogromny wysiłek i Grzegorz nie będzie tego w stanie zdrowotnie udźwignąć. Na pewno pojawi się jeszcze na scenie, ale zagra mniejsze koncerty - powiedziała piosenkarka w rozmowie z Plejadą. Wszyscy na to liczymy i trzymamy kciuki za lidera "Perfectu".