Patrycja Wojnarowska: Pudelek? Nie jestem panienką do towarzystwa!

2013-06-24 7:36

Ledwo weszła na salony i już wybuchł skandal. Patrycja Wojnarowska (22 l.) błyszczała na ostatniej imprezie „Playboya”, czarując wszystkich swoim niebotycznym dekoltem na plecach, odkrywającym jej krągłe pośladki. Dzień później portale plotkarskie wyciągnęły nagie zdjęcia Patrycji zamieszczane na portalach z paniami do towarzystwa. I się zaczęło...

"Super Express": - To nie był Twój pierwszy raz, kiedy czarowałaś swoimi wdziękami na imprezie.

Patrycja Wojnarowska: - Rzeczywiście to nie był pierwszy, tylko że pierwszy raz było to zamierzone. Ponieważ rok temu, to był przypadek i tylko dlatego się do tego odniosłam. Rok temu spotkała mnie ogromna fala krytyki, trochę się tego nie spodziewałam i było to dla mnie wielkie zaskoczenie. Byłam przekonana, że nic nie będzie widać, że sukienka jednak wszystko zakrywa, to była kreacja Bohoboco. A w tym roku było to już zamierzone. Ja w ogóle spóźniłam się na ta imprezę, większość fotoreporterów już wyszła. Ja prywatnie bardzo lubię Playboya, bo to nie tylko nagość, nie tylko sesje, jest tam mnóstwo ciekawych tekstów i wywiadów, szanuje ten magazyn.

>>> Tylko u nas: Patrycja Wojnarowska chce być aktorką

- Liczysz na to że zaproponują Ci sesję?

- Wiesz co, nie mogę na razie o tym nic powiedzieć.

- Jak trafiłaś do obsady Komisarza Blonda, o reżyserze też mówiło się, iż pomaga dziewczynom organizować sobie życie.

- Słyszałam te plotki, oczywiście zapytałam Mariusza o tą kwestię, przy okazji jakiegoś spotkania, ale nie chciał na ten temat rozmawiać, ja też już się nie zagłębiałam w ten temat. A do obsady filmu trafiłam przez moją szkolę aktorską, nie pamiętam dokładnie jak to się odbyło.

- Szkołę kończyłaś w Krakowie, dokładnie Krakowska Szkołę Artystyczną, dlaczego akurat wydział aktorski, dlaczego ta droga?


- Na początku byłam zdecydowana na całkiem inne studia, konkretnie na Marketing medialny na UW ale aktorstwo, było moim marzeniem od dzieciństwa i stwierdziłam, że jak teraz tego nie zrobię, to nie zrobię już tego nigdy, a życie mam tylko jedno. Nie żałuję, uważam, że mam świetny warsztat, mam nadzieję, że ludzie będą mieli okazje w najbliższym czasie się o tym przekonać. Tak się składa, że w przyszłym tygodniu mam zdjęcia próbne do filmu fabularnego i jeśli będę mogła coś więcej powiedzieć, to oczywiście się pochwale, proszę trzymać kciuki!

- Znakomicie wyglądasz, na pewno schudłaś od zeszłego roku. Skąd pomysł na rozbierane sesje i co na to tato?

- Schudłam?(śmiech) to pewnie ze stresu. Tato mi bezgranicznie ufa, ja jestem w ogóle córeczką tatusia więc on nawet za bardzo nie chciał na ten temat rozmawiać, jedyne co powiedział, to żebym się nie przejmowała i robiła to w co wierze i co uważam. A ja uważam, że kiedy robi się to w co się wierzy, to tak naprawdę nigdy nie wyjdzie się na tym źle. To były zaplanowane sesje, dały mi dużo radochy, ja lubię oglądać się nago, mało tego mnie kręcą takie sesje. Od strony modelingu, nie samej fotografii. Wiem, że nie mam ku temu warunków, żeby zajmować się tym zawodowo, w sensie być modelką wybiegową, tylko foto modeling. A co do sesji, to też młoda i głupia trochę byłam, miałam 18 lat i zrobiłam je od razu po przekroczeniu progu dorosłości. Teraz zadbałabym bardziej, o to żeby te sesje nie mogły nigdzie wypłynąć bez mojej wiedzy, tak jak się stało w tym przypadku. Zostały one ściągnięte z mojego profilu na jednym z portali społecznościowych, niektóre są powycinane, jest tylko moja twarz na przykład, nie wiem czemu to miało służyć, bo skoro mają okazję, to chyba lepiej pokazać całość.(śmiech)

- Czyli portale na których pojawiałaś się jako dziewczyna do towarzystwa, ukradła Twoje zdjęcia?

- Tak, no ja na pewno ich tam nie wysłałam

- A jak zareagowałaś na to co opublikował Pudelek?

- Na początku, źle, bardzo źle. Byłam na maksa zaskoczona, ciężko jest się bronić w takim wypadku, kiedy krytyka pojawia się z każdej, dosłownie każdej strony. Zadzwoniłam do taty, to było pierwsze co zrobiłam, po tej rozmowie, jakoś stanęłam na nogi. Później porozmawiałam z moim prawnikiem, który zapewnił mnie, że będzie dobrze. Ja nie mam nic do ukrycia, także się nie martwię. Uważam, że Pudelek jest mi aktualnie winny trochę pieniędzy.

- Z dziewczyny aspirującej do miana aktorki, w jeden wieczór stałaś się gwiazda mediów, opłacało się?

- Tak opłacało się, tak jak mówiłam ja spodziewałam się tej reakcji, pamiętam jak media reagowały rok temu, po tej samej imprezie. Wiedziałam, że teraz ten odzew będzie dużo większy, a opłacało się dlatego, że na szczęście, nie wszystkie serwisy maja takie samo zdanie jak Pudelek. Są artykuły, które mnie absolutnie bronią, które są przychylne wobec mnie, a dzięki wam mogę zabrać głos w tej sprawie, co jest dla mnie teraz bardzo ważne, z uwagi też na przyszłą karierę. O tego też zależy w dużej mierze moje przyszłe życie.

- Jak chcesz to wykorzystać?

- To jest już tak samo nakręcająca się machina, że na chwile obecną nie jestem w stanie odpowiedzieć ci na to pytanie. Wszystko zależy od tego, jak to w tej chwili się potoczy. Czekam na propozycję, szczególnie filmowe, bo tak jak powiedziałam, mam świetny warsztat i chciałbym to wreszcie pokazać.

- W swoim komentarzu do sprawy sięgasz po oręż pedofilii w kościele i machlojek. Mam wrażenie, że dokładnie wiesz jak wsadzić kij i w które mrowisko. Liczysz się z tym ze może ktoś będzie chciał żebyś to udowodniła?

- Tak oczywiście, wiesz ja bardzo interesuje się tym tematem od dłuższego czasu, może kiedyś o tym porozmawiamy podczas wywiadu. Ale takie zdanie jak moje ma 20 proc. społeczeństwa i uważam, że dobrze się stało, ze poruszyłam ten temat, bo ludzie zaczęli się trochę interesować tą sprawą.

- Ten sposób robienia kariery, rozpoczynając ją od dużego skandalu, a potem umiejętnie rozgrywając karty, trochę przypomina to, co do tej pory robiła Doda. Czy trochę się na tym wzorowałaś?

- Absolutnie nie. Zresztą takiego jak mój skandalu, chyba jeszcze nikt nie zrobił w polskim show-biznesie. Mnie i Dodę różni jedna rzecz, oczywiście mocne wejście i umiejętne rozgrywanie, tak to mamy wspólne, ale ja jeszcze mam warsztat aktorski i tak na prawdę dopiero zaczęłam to rozgrywać i chciałabym to poprzeć moim talentem. Doda póki co, na rozgrywaniu poprzestaje, nie słychać nic o jej nowych singlach, ja chcę żeby ludzie słyszeli o mnie, nie tylko ze względu na ten skandal.

- Wróćmy do tematu Escorts, rozumiem, że nigdy nie byłaś, ani nie będziesz parała się tą profesją?

- Oczywiście, że nie, to kłamstwo, o czym świadczy choćby fakt, że byłam na stronie tej samej agencji co Joanna Krupa, a to jak wiemy okazało się nieprawdą... Poza tym wiesz, gdybym faktycznie miała coś w wspólnego z tym zawodem, to miesięcznie zarabiałabym ponad 100 tysięcy złotych, i chyba nie chciałoby mi się grać w filmach mając takie pieniądze (śmiech). Wiesz, z absurdami się nie dyskutuje, ciężko mi się do tego odnieść, myślę, że ktoś chciał po prostu na mnie zarobić.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają