Zawsze pociągało go życie na krawędzi. - Miałem wyrok w zawieszeniu za kradzież z włamaniem. Pijany na promie do Szwecji postanowiłem ukraść perfumy dla dziewczyny. Włamałem się w nocy do perfumerii - opowiedział Vega w wywiadzie dla "Playboya".
Za swój czyn trafił do aresztu w Szwecji, a potem deportowano go do Polski, gdzie nadal kombinował, jak nie zostać grzecznym chłopcem.
- Miałem rozmaite pomysły: na kradzieże samochodów, dilowanie narkotykami. Wszystko to było jednak w powijakach. Nie działałem w żadnej zorganizowanej strukturze przestępczej. Próbowałem coś zrobić, ale na szczęście się nie udało. Inaczej skończyłbym pewnie w więzieniu - mówi Vega.
ZOBACZ: Gwiazdy Idola z pierwszych edycji. Poznajecie? [ZDJĘCIA]