Paulina Krupińska zdradziła tajemnicę męża! Jak odnalazła się w jego środowisku? "Samej mi się udziela"
Paulina Krupińska ostatnio była jedną z prowadzących koncertów podczas Top Of The Top Festival Sopot, gdzie ujęła widzów zarówno oryginalną kreacją, jak i swoją energią. Podobny temperament ma panować także i w związku modelki, która prywatnie jest żoną frontmana zespołu Zakopower, Sebastiana Karpiela-Bułecki. Choć z tego względu nigdy nie brakowało plotek o rzekomych kryzysach w małżeństwie znanej pary, Krupińska podchodzi do nich z odpowiednią dozą dystansu i humoru.
Paulina Krupińska nie ukrywa też, że to góralskie pochodzenie Sebastiana Karpiela-Bułecki gra tutaj sporą rolę. W ich relacji ma nie brakować ognia, a co za tym czasem idzie, także nocnych awantur, czy nawet cichych dni. Zawsze jednak udaje im się dojść do porozumienia! Muzyk jest bardzo przywiązany do rodzinnych stron. Gdy Krupińska wspomniała w jednym z wywiadów, że myśli i przeprowadzce do Nowej Zelandii, poszły iskry!
Takie drobnostki nie sprawiają jednak, że para nie potrafi wypracować kompromisu. Także ze względu na dobro swojej pociechy, córki Tosi. Dziewczynka ma duże szczęście! Okazuje się także, że od znanego taty już teraz uczy się zwrotów z góralskiej gwary. A czy potrafi się nią posługiwać także sama Paulina Krupińska? Prezenterka wyjawiła w jednym z udzielonych ostatnio wywiadów, jak odnalazła się w hermetycznym środowisku męża, a także, jak duża zmiana zachodzi w jego zachowaniu, kiedy tylko "przekroczą granicę Podhala"! Naszym zdaniem to zdecydowanie jeden z najbardziej malowniczych regionów Polski. Więcej poniżej!
Zawsze byłam otwartą i towarzyską osobą, potrafiłam odnaleźć się w każdym środowisku. Wszystko więc przyszło naturalnie, nie musiałam nawet specjalnie zabiegać - pytana o to, jak odnalazła się w hermetycznym, góralskim środowisku, Paulina Krupińska podkreślała, że nie sprawiło jej to wcale większych trudności.
Niewiele, ale często, gdy jestem w górach, akcentuję jakby po góralsku, na pierwszą sylabę. Ale chyba miałam tak zawsze, bo to wynika z mojej ekspresyjnej natury. To zabawne, że w momencie, gdy przekraczamy granice Podhala, Sebastian staje się innym człowiekiem. Od razu zaczyna mówić gwarą, a wtedy mimochodem uczą się tego od niego dzieci - dodawała w rozmowie z Twoim Stylem Paulina Krupińska, pytana o to, czy już płynnie posługuje się gwarą góralską.
Mistrzynią jest Tośka, która często pyta Sebastiana o różne zwroty i je błyskawicznie zapamiętuje. Nagle wystrzela: "Ale dzisiok duje wiater", czyli "ale dzisiaj wieje wiatr". I czasem dziwią się jej koleżanki w Warszawie, gdy pyta: "A gdzie są twoje bacioki", czyli kalosze. Albo na placu zabaw rzuci: "Mamo, idziemy w chałupę" - okazuje się także, że córka Pauliny Krupińskiej i Sebastiana Karpiela-Bułecki także podchwytuje gwarowe zwroty od znanego taty!
Jak Paulina Krupińska spędza wakacje z dziećmi? Zobaczcie w naszej galerii zdjęć poniżej!