On jest perkusistą zespołu Afromental, ona aktorką musicalową, choć ma na swoim koncie także role w takich serialach jak „Na dobre i na złe” czy „Na sygnale”. Paulinę i Tomka Torresów łączy piękna miłość i namiętność.
- Relacja intymna w naszym związku to bardzo ważna sprawa. Seks jest kluczowym elementem, który zbliża nas do siebie. Jesteśmy bardzo dopasowani jeśli chodzi o swoje potrzeby i bardzo doceniamy, że los nas ze sobą złączył. Czujemy, że jesteśmy dla siebie idealni - mówi „Super Expressowi” Paulina.
Oboje są piękni i zadbani, ale oprócz powierzchowności liczą się jeszcze inne elementy.
- Najbardziej pociąga mnie w Paulinie jej dusza, która jest wyznacznikiem wielu innych rzeczy, również tego jak bardzo jesteśmy blisko w związku i jak blisko potrafimy być w czasie intymnym. Łączy nas wyjątkowe przyciąganie dusz i ciał. Ciężko w naszym przypadku mówić tylko o seksie jako fizycznej satysfakcji - zdradza nam Tomek.
- W naszej relacji bardzo ważna jest również rozmowa. Nie należy się wstydzić mówić o swoich potrzebach - dodaje.
W chwilach we dwoje bardzo często nastrój umila im również muzyka i zapachowe świece.
- W sferze intymnej także muzyka jest ważna, ale nie bez znaczenia jest, co sobie włączamy. Lubimy też palić świece i kadzidła. Potrafimy pięknie celebrować ważne dla nas chwile - uśmiecha się aktorka.
Paulina i Tomek nawet na chwilę nie tracą zainteresowania sobą.
- Kochamy się tak często jak czujemy, że chcemy być ze sobą. Nie prowadzimy statystyk, ani kalendarzyka spotkań. Po prostu zdajemy się na chwilę - ujawnia artystka.
Watro dodać, że trzy lata temu para wzięła piękny ślub na Zanzibarze. Uroczystość odbyła się na plaży, a zakochani składali sobie wyjątkową przysięgę własnymi słowami. Od pewnego czasu występują też razem na scenie. Paulina śpiewa, a Tomek akompaniuje jej na instrumencie zwanym handpan. Wspólnie nagrali utwór „Nowa Ty”.
- Jest to muzyka relaksacyjna, która ma poruszać serca i powodować dobry nastrój. Naszą misją jest wprowadzać ludzi w stan relaksacji, by z naszych koncertów ludzie wychodzili z pozytywnymi odczuciami i wibracjami - opowiada Paulina, która niedawno została także ambasadorką fundacji Mętlik w Głowie.
Można ją również oglądać w Teatrze Variété, w musicalu „Pretty Woman” oraz w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Zatem mimo, że artyści są wpatrzeni w siebie, nie siedzą sobie na głowie.
- Mimo że ostatnio dużo pracujemy razem to jednak wciąż mamy wiele osobnych projektów. Możemy więc za sobą zatęsknić. Rozłąka też dobrze wpływa na higienę związku - zauważa Paulina.