Mieszkająca w Grecji Paulina Młynarska zabrała głos w sprawie morderstwa młodej Polki - Anastazji Rubińskiej na wyspie Kos. Sprawa zaginięcia dziewczyny obiegła polskie media w ubiegłym tygodniu. Anastazja przebywała w Grecji z partnerem i pracowała w jednej z hotelowych restauracji. W poniedziałek wieczorem, 12 czerwca kobieta wyszła z domu na drinka, z którego nie wróciła. Niemal tydzień trwały poszukiwania zaginionej, niestety najgorsze przewidywania stały się faktem. W niedzielę wieczorem znaleziono ciało młodej kobiety, rodzina potwierdziła tożsamość zamordowanej.
Paulina Młynarska o "winie ofiary"
Paulina Młynarska w celnych słowach skomentowała to, co dzieje się w związku z tragedią na forach i w mediach. Dziennikarka zwraca uwagę, że wiele osób spośród tych, które deklarowały pomoc w poszukiwaniach, teraz dopatruje się winy w ofierze. "Młoda kobieta z Polski straciła życie, wcześniej prawdopodobnie została zgwałcona. Ale na polskich grupach, które niby miały pomagać w poszukiwaniach, cierpienie i śmierć tej dziewczyny i jej rodziny to kolejna okazja żeby sobie urządzić festiwal nienawiści. Do kobiety - za to, że wyszła z domu, że piła alkohol w wolny wieczór, że po prostu sama ściągnęła na siebie swój los" - komentuje Młynarska. Dziennikarka podkreśla, jak niedorzeczne są to oskarżenia. Przypomina, że każdy ma prawo wyjść z domu, napić się drinka i bezpiecznie do tego domu wrócić. "Ofiara nigdy nie jest winna swojej krzywdy. Winna jest osoba sprawcza" - przypominała dziennikarka, a jej wypowiedź spotkała się z szerokim poparciem obserwatorów.
Młynarska o pochodzeniu podejrzanego
Paulina Młynarska zwróciła jednak uwagę, na jeszcze jedną, nie mniej istotną kwestię. Otóż winny jest sprawca - niezależnie od koloru skóry, wyznawanej religii czy pochodzenia. "Kolor skóry, wyznanie, ani kraj pochodzenia nie czynią mordercy ani gwałciciela" - podkreśla w reakcji na to, jak bardzo komentowane jest pochodzenie podejrzanego. Zwraca uwagę, że w ten sposób media podsycają nienawiść do imigrantów i uchodźców - nie tylko w Grecji, ale w całej Europie.