Paulina Smaszcz dołączyła do drugiego sezonu programu "Królowa przetrwania" w trzecim odcinku. Kobieta Petarda postanowiła opowiedzieć przed kamerami o ostatnich latach swojego życia, a był to czas pełen trudności – od problemów zdrowotnych, po rozpad wieloletniego związku.
Przeczytaj także: Mocno! Smaszcz o udziale Kurzajewskiego w "Tańcu z Gwiazdami": "Nie wiem kto to jest"
Rozwód z Kurzajewskim i test relacji międzyludzkich
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski przez ponad dwie dekady uchodzili za jedną z najbardziej stabilnych par w polskim show-biznesie. Ich rozwód w 2020 roku był szeroko komentowany, a medialne kontrowersje dodatkowo podsycały wypowiedzi Smaszcz na temat nowego związku byłego męża z Katarzyną Cichopek. W najnowszym odcinku "Królowej przetrwania" Smaszcz wróciła do tematu rozpadu rodziny i choroby, dzieląc się gorzką refleksją:
Jak upadasz, to zostawiają cię wszyscy, dlatego że już nie mogą z ciebie skorzystać.
Podkreśliła, że życiowe kryzysy są swego rodzaju testem relacji międzyludzkich. Z jej obserwacji wynika, że tylko nieliczni okazują się być prawdziwymi przyjaciółmi w obliczu trudności.
Zostaje bardzo mało osób, dokładnie na palcach jednej ręki można je wyliczyć. Świetna weryfikacja znajomości i zrozumienie, dlaczego ta znajomość była – dodała.
Zobacz: Tak wygląda kobieta petarda o poranku! Takiej Smaszcz to jeszcze nikt nie widział
Dziennikarka poruszyła także temat choroby. Utrata zdrowia pozbawiła ją możliwości pracy, którą kochała, co było dla niej wyjątkowo trudnym doświadczeniem.
Moje ostatnie pięć lat jest bardzo trudnych, ze względów bardzo różnych. Jestem doskonałym przykładem tego, że można stracić wszystko. Zdrowie spowodowało, że straciłam świetną pracę, moją ulubioną. (...) Później rozpadła się moja rodzina - opowiadała Smaszcz.