Paulina Smaszcz w krótkim czasie stała się najpopularniejszą celebrytką w kraju. O jej wypowiedziach na temat byłego męża i jego nowej partnerki pisało się niemalże codziennie, a jakby tego było mało, skonfliktowała się jeszcze z Izabelą Janachowską (36 l.), o której pisała, że "pyknęła sobie dzidziusia z milionerem". I choć wydawało się, że "kobieta petarda" powiedziała już wszystko, rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Okazuje się, że Smaszcz ma problemy ze zdrowiem.
Paulina Smaszcz jest chora. "Nie wstydzę się tego powiedzieć"
Paulina Smaszcz stara się codziennie publikować w social mediach nowe treści, co więcej, robi wszystko, co może, by mieć jak najlepszy kontakt z wiernymi obserwatorami, a tych w ostatnim czasie jej nieco ubyło. Podczas ostatniego Q&A poruszyła temat kolejnego wydarzenia, które organizuje, przy okazji informując, że podupadła na zdrowiu.
- Nie wstydzę się tego powiedzieć, że bardzo upadłam na zdrowiu. Problemy neurologiczne, problemy z kręgosłupem, problemy onkologiczne. Wszystko się razem wymieszało w jednym czasie. Przepracowałam się. Pracowałam za ciężko, za dużo odpowiedzialności jak na jednego człowieka. Ale też za dużo smutnych, złych wydarzeń jak na jedną osobę - mogliśmy usłyszeć.
Gwiazda zapewnia wprawdzie, że poradzi sobie ze wszystkim, jednak pewne nietypowe objawy, jakie u siebie zauważyła, musiała skonsultować ze specjalistą.
- Ostatnio coraz mniej wyraźnie mówię, mam problem z jedną częścią twarzy, zaczyna się duży problem neurologiczny. Ale ja sobie nad tym popracuję, ja się nie dam, podniosę się, będzie jeszcze dobrze - dodała.
Czekamy w takim razie na dobre wieści i życzymy dużo zdrowia.