Paulina Smaszcz nie boi się wyrażać własnego zdania. Po tym, jak Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek ujawnili, że są w związku, dziennikarka opublikowała na profilu gwiazdy "M jak miłość" na Instagramie komentarz, który błyskawicznie zaczął być cytowany przez wszystkie media. Smaszcz życzyła Cichopek wspaniałych urodzin, a byłego męża nazwała kłamcą. Później napisała długi, pełen żalu post, w którym uderzyła w Kurzajewskiego. Od tamtej pory o dziennikarce jest głośno, a jej działania komentują inne gwiazdy polskiego show-biznesu, m.in. Iwona Pavlović i Izabela Janachowska. Pierwsza z nich poradziła Smaszcz, żeby "odpuściła" i "żyła swoim życiem", a druga oceniła, że "jak ktoś jest szczęśliwy, to nikogo nie atakuje".
Paulina Smaszcz odpowiada Pavlović i Janachowskiej. "Co to są za eksperci?"
Paulina Smaszcz odniosła się do ich komentarzy w najnowszym podcaście Anny Zejdler "Porażka, czyli sukces". Dziennikarka wyraziła swoje oburzenie faktem, że nie eksperci, a osoby popularne, które "często nie mają nic do powiedzenia" proszone są o wypowiedzi w pewnych sprawach.
- Kto to jest, żeby mówić mi, co ja powinnam, a czego nie powinnam. To jest dla mnie tak śmieszne, że prosi się o wypowiedzi osoby, które nie są ekspertami. Jakaś Iwona Pavlović, Jakaś Iza Janachowska, jakaś pani z jakiegoś programu, psycholożka. Co to są za eksperci? [...] Pierwsza niech rzuci kamieniem ta, która nie jest bez grzechu. Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku? Przepraszam, co to są za eksperci? - grzmiała.
Zgadzacie się z jej słowami?