W najnowszym numerze "Vivy" piosenkarka opowiada ze szczegółami o swoim życiu. Nie ma za wiele do ukrycia - odważnie mówi o trudnych przejściach w małżeństwie, o początkach swojej muzycznej przygody. A w pewnym momencie ni z tego, ni z owego, wypala:
- Trzeba umieć oddzielić życie prywatne od zawodowego. Trudne jest to, że ostatnio mimo woli zostałam gwiazdą brukowców i to mnie boli. Wszystko, co piszą, to spekulacje.
Najwyraźniej Paulla nie zwraca uwagi na to, co mówi w wywiadach i wypisuje na swojej stronie internetowej, gdzie zdarza się jej nawet przepisywać sms-y wysyłane przez partnera. Poza tym gwiazdą prasy i mediów nie staje się przez przypadek, tylko z pomocą dobrego menedżmentu.
Paulla musi zejść odrobinę na ziemię i uświadomić sobie, że jest w mediach, bo sprzedaje im wiele szczegółów z życia prywatnego. Ale tak poza tym jest tylko jedną z kilkuset rodzimych wokalistek, które chcą zrobić prawdziwą karierę.
Na przyszłość warto więc ugryźć się w język i poopowiadać dziennikarzom na przykład o swojej muzyce.