- Żona czeka na samolot, ma dotrzeć do mnie w środę. Ja musiałem wrócić, z kilkoma przesiadkami i nie bez nerwów znalazłem się w kraju. Mamy zobowiązania zawodowe, nagrywaliśmy program w telewizji, musiałem wrócić choćby nie wiem co - tłumaczy nam Golec.
Przeczytaj koniecznie: Paweł Golec: Chcę być doktorem (ZDJĘCIA!)
Na szczęście, jak mówi artysta, trafili na przepiękną pogodę i nieźle wypoczęli.