Chyba nie ma na świecie mężczyzny, który nie lubiłby szybkich samochodów. Paweł Kukiz na własnej skórze przekonał się, jakie są konsekwencje przekraczania prędkości. Stracił prawo jazdy i dopiero teraz odważył się znów zdawać egzamin.
- Lubię samochody, jeżdżę nimi już od 30 lat. Prawo jazdy kilka lat temu zabrali mi za prędkość. Nazbierałem za dużo punktów - zdradza w rozmowie z "Super Expressem." - Patrząc z perspektywy czasu, bardzo dobrze się stało. Dziękuję Bogu, że zabrali mi prawko, bo bym się zabił. Za szybko jeździłem - dodaje.
Patrz też: Paweł Kukiz: Nie po drodze mi z plebejską pornografią
Więcej
https://polityka.se.pl/wiadomosci/nie-po-drodze-mi-z-plebejska-pornografia-aa-sUyC-GhPQ-EgiP.html
Piosenkarz podkreśla, że nie spodziewał się, że egzamin będzie tak stresujący. - Przyznam szczerze, że nie sądziłem, że egzamin pisemny tak bardzo mnie zestresuje. Za pierwszym podejściem miałem 5 błędów, serce biło mi cały czas, więc go nie zdałem. Dopiero za drugim podejściem, kiedy wziąłem wszystko na spokojnie, zdałem - wyznaje.
- Egzamin praktyczny zdałem za pierwszym razem. Bardzo się stresowałem. Kiedy robiłem łuk na wstecznym, omal nie potrąciłem pachołka. Dopiero gdy wziąłem głęboki wdech i przemyślałem sobie wszystko na spokojnie, udało mi się zaliczyć egzamin. Nauczyłem się przestrzegać prędkości - zapewnia nas Kukiz.