Paweł Królikowski (†58 l.) w grudniu ubiegłego roku trafił do szpitala. Już z niego nie wyszedł. Miał nowotwór głowy, który trudno się leczy. Po wyczerpującej chorobie zmarł pod koniec lutego. Śmierć aktora była dla jego bliskich wielkim ciosem, po którym do dziś dochodzą do siebie.
Dlaczego Paweł Królikowski nie ma jeszcze pomnika na grobie? [ZDJĘCIA I WIDEO]
Antek, jako najstarszy syn Pawła i Małgorzaty (54 l.) Królikowskich, przejął niejako obowiązki głowy rodziny. Opiekuje się swoją mamą, dogląda jej, pomaga w codziennych sprawach. I chociaż sam jest już dorosłym mężczyzną, tęskni za swoim ojcem jak mały chłopiec. Najbardziej jest to odczuwalne, gdy potrzebuje jego rady, pomocy. Paweł Królikowski słynął bowiem z tego, że zawsze miał receptę na rozwiązanie problemu.
– Brak mi taty często, zwłaszcza gdy potrzebuję drogowskazu, rady. Zawsze mogłem do niego zadzwonić. Prosto z mostu mówił, co myśli. Łapię się czasem na tym, że sięgam po telefon i… wciąż mam jego numer w „ulubionych”. Nie umiem go wykasować. Często zastanawiam się: „Co by tata powiedział?”– wyznał Antek.