Paweł Królikowski zmarł 27 lutego ub. r. Jego żona Małgorzata Ostrowska-Królikowska (57 l.) zapowiadała, że do świąt Bożego Narodzenia na warszawskich Powązkach Wojskowych, gdzie został pochowany, stanie piękny grób. Niestety, tak się nie stało. Fani gwiazdora liczyli, że pomnik będzie gotowy na pierwszą rocznicę śmierci, ale też się nie udało. Tym razem przez mrozy oraz śnieżyce, które nawiedziły Warszawę i uniemożliwiły prace związane z budową pomnika.
SPRAWDŹ>>>>Tu zostanie pochowany Krzysztof Kowalewski. Pogrzeb prawie dwa miesiące po śmierci. Dlaczego? [ZDJĘCIA]
Kiedy kilka dni temu odwiedziliśmy mogiłę aktora, wyglądała wyjątkowo dojmująco. Pod śniegiem ledwo można było dostrzec tabliczkę z nazwiskiem. W czwartek to się zmieniło, grób został uprzątnięty. Pojawiły się świeże gałązki iglaków, kwiaty i zapalone znicze.
Paweł Królikowski zmarł po długiej i wyczerpującej chorobie. Miał nowotwór głowy, który zdiagnozowano u niego wiosną 2019 r. W grudniu aktor trafił do szpitala na warszawskim Bródnie. Przeszedł poważną operację, ale niestety, 27 lutego zamknął na zawsze oczy, pozostawiając w żałobie żonę i piątkę dzieci.
– Wszyscy żyjemy ze świadomością, że śmierć nastąpi… Czy można się przygotować? W momencie, kiedy jest choroba i to trwa jakiś czas – tak… To bardzo trudne – mówiła wdowa po śmierci ukochanego męża.