Paweł Królikowski i Joanna Kurowska byli przyjaciółmi. W rocznicę śmierci artysty, aktorka wyznała, że bardzo za nim tęskni. Wspomniała męża Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i zwróciła uwagę, na coś, czego udało mu się dokonać. Chodzi o rodzinę. Po słowach Kurowskiej łzy cisną się do oczu. Odwiedziła rodzinę Królikowskiego i zainspirowana wzruszającym spotkaniem napisała na Instagramie:
ZOBACZ: Beata Kozidrak wyznaje, po co naprawdę gwiazdy jeżdżą na Zanzibar. To, co się tam dzieje zwala z nóg!
- W zeszłym roku odszedł mój ukochany przyjaciel Paweł Królikowski. W rodzinnym gronie celebrowaliśmy tę rocznicę i było tak jak ma być. Małgosia Królikowska jak zwykle zorganizowała wszystko tak, że zawsze nachodzi mnie refleksja, skąd Ona ma tyle siły. Zwłaszcza teraz, kiedy na przedwiośniu, w pandemii zlewają nam się dni i zmęczeni "rozliczamy się z poniedziałków" - zaczęła Joanna Kurowska.
Wzruszające spotkanie Kurowskiej z rodziną Pawła Królikowskiego
Joanna Kurowska wspomniała we wzruszających słowach artystę, Pawła Królikowskiego. Zdradziła, że ogromnie za nim tęskni:
- Ten rok upłynął dziwnie szybko. Ten rok bez Pawła. Przyjacielu, brakuje mi Ciebie. Twojej riposty, dowcipu i przykładu dystansu do zawodu. Stworzyłeś jednak coś, co liczy się bardziej niż role i kreacje które przeminą... jak wszystko.
SPRAWDŹ: Ojciec Pawła Królikowskiego przerwał milczenie. Opowiedział o ostatnich chwilach życia aktora
Opowiedziała też, jak wyglądało jej spotkanie z rodziną zmarłego przyjaciela. Zwróciła uwagę na rodzinę, którą stworzył aktor:
- Stworzyłeś RODZINĘ. Dzisiaj ja grzeję się w jej cieple. Kiedy siedząc przy stole, słucham dojrzałych, mądrych, wartościowych rozmów Twoich dzieci, myślę sobie... OSTATNIA RODZINA. Brakuje mi Ciebie. Bardzo - wyznała szczerze.