Paweł Tur to bożyszcze kobiet. Odkąd tylko stanął na scenie natychmiast otaczał go wianuszek dziewczyn. Karierę zdolnego wokalisty oraz gitarzysty w pewnym momencie przerwał wypadek. Muzyk miał połamane obie nogi i ręce. Odniósł też wiele innych ciężkich obrażeń wewnętrznych. Lekarze nie dawali mu większych szans na to, że jeszcze kiedyś zawodowo zagra na gitarze. Cud i wielka determinacja Pawła sprawiły, że po tragicznych zdarzeniach zostało tylko przykre wspomnienie.
– To był trudny czas. Na szczęście nie zostałem z tym wszystkim sam. Bardzo kibicował mi tata, a przy szpitalnym łóżku czuwała moja ówczesna dziewczyna. Odwiedzały mnie też liczne fanki Lekarz nie wierzył, że prawa ręka tak szybko się zrośnie, ale moja miłość do muzyki okazała się silniejsza niż lekarskie diagnozy – wspomina w rozmowie z „Super Expressem” Paweł.
Artysta właśnie promuje solową płytę, pt. „Wilk”, na której znalazło się 15 utworów s stylu pop-rock.

i