Paweł Wawrzecki na pogrzebie Kotulanki. Ludzie niemal chcieli go zlinczować

2018-02-28 14:28

Podczas uroczystości pogrzebowych pojawił się Paweł Warzecki - popularny aktor komediowy znany m.in. z ról w serialach "Buła i spóła" czy "Daleko od noszy" - z którym gwiazda "Klanu" miała przed laty płomienny romans. Jak twierdzą świadkowie, obecność Warzeckiego była mocno nie w smak innym uczestnikom ostatniego pożegnania aktorki. Niektórzy ponoć głośno wyrażali swoje niezadowolenie.

Jak informują świadkowie, fani aktorki nie życzyli sobie udziału Pawła Wawrzeckiego w uroczystościach pogrzebowych Agnieszki Kotulanki. Podobno było wytykanie palcami, wyzwiska, a nawet krzyki. Ktoś miał nawet wypalić:„Masz tupet, żeby tutaj się pojawić!”. Popularny "Buła" nie dał się jednak sprowokować i do końca zachowywał się godnie. Dlaczego obecność Wawrzeckiego budziła aż tak wielkie kontrowersje? W końcu na pogrzebach często widzi się byłych partnerów zmarłych. Okazuje się, że część osób właśnie popularnego aktora komediowego obwinia o to, że Kotulanka wpadła w alkoholizm. - Po rozstaniu była bardzo słaba psychicznie i zaczęła częściej zaglądać do kieliszka. Na planie była zgrana ekipa, każdy ją wspierał, ale ona nie chciała z nikim o tym rozmawiać. Zaczęła odcinać się od znajomych, coraz częściej przychodziła do pracy po alkoholu - mówiła kilka dni temu "Super Expressowi" osoba z produkcji "Klanu".

Agnieszka Kotulanka i Paweł Wawrzecki rozstali się w 2005 roku. Wcześniej przez lata para spotykała się, mimo że aktor miał żonę (również aktorkę - Barbarę Winiarską). Po romansie z Wawrzeckim Kotulanka nie związała się już żadnym mężczyzną.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki