Jak informują świadkowie, fani aktorki nie życzyli sobie udziału Pawła Wawrzeckiego w uroczystościach pogrzebowych Agnieszki Kotulanki. Podobno było wytykanie palcami, wyzwiska, a nawet krzyki. Ktoś miał nawet wypalić:„Masz tupet, żeby tutaj się pojawić!”. Popularny "Buła" nie dał się jednak sprowokować i do końca zachowywał się godnie. Dlaczego obecność Wawrzeckiego budziła aż tak wielkie kontrowersje? W końcu na pogrzebach często widzi się byłych partnerów zmarłych. Okazuje się, że część osób właśnie popularnego aktora komediowego obwinia o to, że Kotulanka wpadła w alkoholizm. - Po rozstaniu była bardzo słaba psychicznie i zaczęła częściej zaglądać do kieliszka. Na planie była zgrana ekipa, każdy ją wspierał, ale ona nie chciała z nikim o tym rozmawiać. Zaczęła odcinać się od znajomych, coraz częściej przychodziła do pracy po alkoholu - mówiła kilka dni temu "Super Expressowi" osoba z produkcji "Klanu".
Agnieszka Kotulanka i Paweł Wawrzecki rozstali się w 2005 roku. Wcześniej przez lata para spotykała się, mimo że aktor miał żonę (również aktorkę - Barbarę Winiarską). Po romansie z Wawrzeckim Kotulanka nie związała się już żadnym mężczyzną.