Aktor, którego możemy ostatnio podziwiać w serialu "Usta usta" prywatnie nie jest zbyt wylewnym człowiekiem. Aktor choć w młodości miał świetny kontakt z rodzicami i rozmawiał z nimi niemal o wszystkim, nigdy nie dzielił się jednak swoimi smutkami.
Przeczytaj koniecznie: Wilczak: Jestem zadowolony z powrotu (ZDJĘCIA!)
- Dlaczego miałbym im mówić o swoich problemach? O pewnych rzeczach się nie mówi, bo jest się odpowiedzialnym za swoje wybory i czyny. Przeżyłem. - opowiada Wilczak w magazynie "Viva".
- Z własnymi demonami staram się walczyć sam. Nie zawsze się to udaje. Wiem, że są osoby, z którymi gdybym chciał pogadać, mógłbym. Ta świadomość daje poczucie, że dam sobie radę. Bo mimo wszystko bliższe mi: "A co ja będę komuś zawracał głowę?". Jeśli wypada mówić o sobie, to myślę, że mam taki dystansik. Czy zdrowy? Może on jest bardzo chory? Ale ewidentnie jest. I zawsze był - wyznaje Paweł.
Ciekawe czy z ukochaną Joanną Brodzik (37 l.) też nie rozmawia o problemach?