Paweł Wilczak to bywalec stołecznych lokali
Paweł Wilczak bez wątpienia ma sporo wolnego czasu. Po tym, jak w 2019 roku zagrał główną rolę w filmie "Pan T.", która miała być dla niego przełomowa, pojawił się jedynie w nowej odsłonie serialu "Usta usta". Nic więc dziwnego, że częściej niż na ekranie, można go spotkać w modnych warszawskich miejscach. Kilka miesięcy temu, gdy odwiedził Fabrykę Norblina, nie mógł opędzić się od towarzystwa pięknych kobiet, które rzucały mu się na szyję i domagały wspólnych zdjęć.
Teraz wrócił do tego miejsca... i sytuacja się powtórzyła. Tym razem królował jednak na parkiecie. - Żywiołowo tańczył i chętnie rozmawiał z kobietami, szczególnie jedna zwróciła jego uwagę, widać było, że bawi się świetnie - mówi nam świadek zdarzenia. Kiedy się zmęczył, razem z nową przyjaciółką lądowali przy barze. Do domu wyruszył dopiero o 4 nad ranem. Taki to pożyje.
Paweł Wilczak zachwycił się koleżanką z planu
Na planie "Pan T." Paweł Wilczak poznał Marię Sobocińską. – Utalentowana, piękna i bezkonfliktowa. To wszystko, co mogę powiedzieć – mówił o niej w rozmowie z "Super Expressem". Para świętowała razem sukces filmu, ale na świętowaniu się zakończyło.