Pazura będzie teraz reżyserem i już zaczął prężnie przygotowywać swój filmowy debiut. Na łamach "Gali" pochwalił się, że zrealizuje w tym roku film pod tytułem "Weekend". Produkcja jest już przemyślana i ma nawet ustalony swój budżet, który wynosi aż 6,5 miliona złotych.
Przeczytaj koniecznie: Cezary Pazura kupił BMW dla córeczki (ZDJĘCIA!)
- To gigantyczne pieniądze. Nie miałem pojęcia, ile jest tych wszystkich elementów... Zagram też chyba w jednej scenie pewnego nieprzyjemnego typa, którego zabiją i złamią mu rękę... Będę produkował i grał. I to jest możliwe, bo nie ma konfliktów interesów, oprócz tego, że... będę poganiał kolegów, bo taki już jestem - opowiada o swoim przedsięwzięciu Pazura.
Obecnie Czarek jest na etapie kompletowania obsady. Pomimo kilku niewiadomych, zdecydował się zdradzić magazynowi, kto na pewno wystąpi w "Weekendzie". Będą to: Paweł Małaszyński, Paweł Wilczak, Jan Frycz i Paweł Siejka. A co z damską częścią obsady?
- Będzie przepiękna kobieta, której wciąż poszukujemy. Mam usta zamknięte pieczęcią tajemnicy... Ale tyle mogę powiedzieć - jestem w kontakcie z Alicją Bachledą-Curuś, która już przeczytała najnowszą wersję scenariusza. Jestem zachwycony Martą Żmudą, Olgą Bołądź, Magdaleną Boczarską, Anią Kwintą, która studiowała aktorstwo sama dla siebie i nigdy nie grała - wyznał Pazura.
Patrz też: Bachleda-Curuś zagra u Pazury?
Wychodzi na to, że Ala będzie miała silną konkurencję. Myślicie, że uda się jej zagrać w debiutanckim dziele Pazura? W końcu niedawno w szczerym wywiadzie przyznała, że myśli o wystąpieniu w polskiej produkcji.