Wentz wyznał, że ciąża Ashlee nie była planowana już teraz.
- To był szczęśliwy wypadek, który zdarzył się w dobrym momencie. W synku odnalazłem bratnią duszę i teraz będę się starał być najlepszym ojcem na świecie - powiedział Pete magazynowi "Details".
Wydaje nam się, że Ashlee jest daleka od dzielenia się z mediami tak intymnymi wyznaniami. To, że nie planowała z mężem dziecka w tym momencie, jest wyłącznie ich sprawą. Najwyraźniej Pete o tym zapomina i za wszelką cenę chce być widoczny w mediach. Gratulujemy pomysłu na lans.