To dwa razy większa liczba klatek niż w normalnym filmie. Zdaniem reżysera, różnica w odbiorze filmu będzie znacząca. - W efekcie film będzie wyglądał jakby był nakręcony w normalnej szybkości, ale obraz będzie miał o wiele lepszą jakość - wyjaśnia Jackson.
Nie brakuje jednak krytycznych głosów od ludzi, którzy obawiają się, że oglądanie filmu 3D nagranego z taką częstotliwością może spowodować zmęczenie oczu i bóle głowy.
Przeczytaj koniecznie: Hobbit 3D, prequel Władcy Pierścieni - ruszają prace na planie filmu Petera Jacksona
Sam reżyser od kilku miesięcy przeprowadza testy i jego zdaniem nie ma takiego zagrożenia.
Zwolennikiem kręcenia filmów z częstotliwością 48 albo nawet 60 klatek na sekundę jest też James Cameron, twórca Avatara.
Premiera filmu Hobbit planowana jest na grudzień 2012 roku.