Andrzej Piaseczny nie pokazuje partnera
Piasek trzy lata temu zrobił coming out i ujawnił, że jest osobą LGBT. Wydawało się, że piosenkarz wkrótce pokaże światu swojego partnera. Tak się jednak do tej pory nie stało. Mimo że Andrzej Piaseczny od czasu do czasu opowiada o swoim związku - czasem zdradza nawet bardzo prywatne szczegóły (wyznał m.in. dzień z partnerem zaczyna od przytulania), to jednak ze swoim ukochanym jeszcze oficjalnie nie wystąpił. I to mimo tego, że panowie są już w związku od sześciu lat. Piasek chętnie za to opowiada o swojej mamie, a także koleżankach i kolegach z show-biznesu. Mało kto wiedział, że Andrzej Piaseczny szczególną relację ma z Michałem Bajorem! I to od lat. Piasek właśnie opowiedział historię, która wzrusza do bez. Po raz pierwszy wokalista mówił o tym tak otwarcie.
Piasek o relacji z Michałem Bajorem: "Michała uwielbiam od wielu lat"
Po koncercie w ramach festiwalu Opole 2024 zorganizowane zostało tzw. aferparty. Piasek ujawnił, co tam się działo i przy okazji opowiedział o swojej niesamowitej relacji z Michałem Bajorem. - Byłem zaproszony do Michała Bajora na kolacyjkę i było bardzo przyjemnie. Michała uwielbiam od wielu lat. Zawsze mu opowiadam, jak się spotykamy, że kiedy byłem w liceum, wtedy on wydał swoją najbardziej triumfalną płytę, ruszył w trasę koncertową. Jestem z Pionek pod Radomiem i udało mi się zdobyć bilety na jego koncert, ale niestety tak maksymalnie zachorowałem - to było 40 stopni gorączki i kiedy musiałem oddać przyjaciołom te bilety, to serce się krajało i kraja się do dziś. Zawsze mu opowiadam tę sytuację. - zdradził Andrzej Piaseczny w rozmowie z portalem Plejada.pl. Na szczęście, gdy Piasek był już dorosły, zdołał nadrobić koncertowe zaległości. - Później, jak byłem na studiach, to byłem na jego koncercie już w Kielcach. Mam w domu autograf. To jest bardzo miłe, że tego rodzaju atencja w stosunku do artystów potrafi przetrwać wiele, wiele lat - podkreślił gwiazdor tegorocznego festiwalu w Opolu.
Opole 2024. Michał Bajor ze sceny opowiedział historię sprzed 50 lat
Przypomnijmy, że w pierwszy dzień festiwalu Opole 2024 odbył się jubileuszowy koncert Michała Bajora. Muzyk ze sceny opowiedział historię sprzed 50 lat, którą zapamiętał do dziś. - Stałem na tej scenie jako 17-latek i nie dostałem żadnej nagrody, ale tak bywa, byli lepsi. Wojciech Młynarski był przewodniczącym. Podszedł do mnie i powiedział: "nie martw się, mały, młody rudy. Nic się nie stało, nie dostałeś nagrody, to trudno, ale powiem ci coś, co cię rozchmurzy: będę cię dziś bardzo uważnie artystycznie obserwował, bo ty jesteś inny". To gdzieś zostało, otrzymałem od niego całą masę kilkudziesięciu pięknych tekstów i tłumaczeń. To największa nagroda, jaką mogłem wtedy dostać, że poznałem tego człowieka - mówił wzruszony Michał Bajor.
W naszej galerii pod quizem znajdują się zdjęcia Andrzeja Piasecznego sprzed lat