Angelika Żmijewska, Paula Karpowicz i Justyna Lubas to tak zwane Top Girls. Niedawno miał premierę ich najnowszy klip "To skomplikowane". W teledysku panie musiały zmagać się z prawdziwym piekłem. Gwiazdy disco polo uciekały przed stalkerem. Jednak okazuje się, że piękne wokalistki również w prawdziwym życiu zmagały się z podobnym problemem. Obcy proponowali im obrzydliwe rzeczy. Jak czytamy na disco-polo.info.pl, było naprawdę nieprzyjemnie: - Jeden przyjeżdżał do mnie z prezentami, licząc na to, że tak zdobędzie moje serce. Następny pisał SMS-y przez całą dobę, każdego dnia myślał o mnie. Jeszcze inny chciał zdjęcie moich stóp. Ale najbardziej zdziwił mnie ten, który proponował kupno mojej zużytej bielizny - miała wyznać Angelika.
ZOBACZ: Wokalistka disco polo NĘCI BIUSTEM. Próbowała tego w Polsacie [ZDJĘCIA]
Również Paula i Justyna musiały zmagać się z prześladowcami: - Czasem były prośby o zdjęcia, innym razem bukiety kwiatów regularnie wysyłane na adres wytwórni. Wszystko, żeby zwrócić na siebie naszą uwagę - mówiły. Dobrze, że wszystko skończyło się bez większych problemów. Wszystko dzięki obrońcom - Piotr Kołaczyński (MiłyPan), partner Angeliki oraz menadżer Grzegorz, partner Pauli.