Niedługo miną dwa lata od czasu, gdy Magda Narożna wyrzuciła byłego męża z zespołu. Ostatnio na antenie VOX FM "Piękni i młodzi" spalili maskę z twarzą Dawida Narożnego. Gwiazdor disco-polo nie pozostawił tego bez echa i odpowiedział na swoim profilu na Instagramie.
- Powiem Wam szczerze, że zupełnie nie rozumiem, po co w ogóle takie zabiegi są stosowane w poważnym programie, wydawałoby się, że prowadzonym przez poważnych ludzi... Ja rozumiem zakładanie mojej maski i występowanie w tej masce, ale kurcze palenie czyjegoś wizerunku, palenie czyjegoś zdjęcia na antenie tylko po, żeby przysporzyć sobie więcej fejmu, albo żeby jak ktoś w tym programie powiedział PUDELEK NAPISAŁ, no to jest to naprawdę bardzo słabe, bardzo przykre i nie przystoi - mówi Dawid Narożny.
NIE PRZEGAP: Aktorzy z M jak miłość już po ślubie. Tak wyglądała żona Maurycego Popiela w sukni ślubnej! Wyciekło jedyne ZDJĘCIE
Zachowanie byłych kolegów sprowokowało go do brutalnie szczerego wyznania o tym, co wyprawiają po koncertach.
- Powiem Wam coś na temat świńskiego zachowania zresztą obu moich byłych przyjaciół z zespołu, właściwie ŚWIŃSKIEGO I JAKŻE KURE*SKIEGO, bo to chyba by wymagało szczególnej uwagi. No bo jak można nazwać sytuację, w której żonaty mężczyzna jadąc do pracy, po każdym klubie bierze sobie jakąś małolatę, zaciąga ją do hotelu i BZYKA JĄ NORMALNIE, po czym wraca do swojej żony, udając, że jest wszystko w porządku - ujawnia Dawid Narożny.
W dalszej części swojej wypowiedzi wypomniał im choroby weneryczne, które ukrywali przed swoimi żonami.
- Niestety zdarzały się również takie sytuacje, że owi koledzy mieli problemy natury CHOROBY WENERYCZNEJ, później musieli się przez jakiś czas leczyć, a co za tym idzie nie uprawiali seksu ze swoimi żonami, nie wiem w jaki sposób oni im to tłumaczyli, ale jedyne, co tak naprawdę pozostaje, to współczuć tym żonom, że właśnie takiego świniaka, prosiaka trzymają pod jednym dachem - mówi Dawid Narożny.
NIE PRZEGAP: Promocje Rossmann, że aż kapcie Wam pospadają! Kosmetyczny hit tego sezonu w mega cenie
Gwiazdor disco-polo przyznaje, że wolałby rozmówić się z byłymi przyjaciółmi twarzą w twarz. Jego zdaniem mężczyźni obawiają się konfrontacji i ujawnienia tajemnic z ich "kure*skiego, poprzedniego życia". Zapowiedział też, że podejmie wobec nich kroki prawne, a na koniec zwrócił się do żon dawnych kolegów.
- Mam nadzieję również, że wobec ekipy prowadzącej, jak i produkcji jakieś konsekwencje zostaną wyciągnięte. Nie wyobrażam sobie poniżania kogoś i palenia czyjegoś zdjęcia w jakimkolwiek programie. Dla mnie to jest szorowanie po dnie. W poniedziałek zgłoszę się do prawnika i zobaczę, co zrobić z tą sytuacją, gdyż to jest szkalowanie mojego wizerunku, ja nigdy w życiu nie posunąłbym się do takiego działania... Ja jestem przeciwny hejtowaniu kogokolwiek i jedyne co jeszcze mogę dodać, to współczuję żonom moich byłych przyjaciół, trzymając takich bydlaków u siebie w domu - oświadczył Dawid Narożny.