- Członkowie zespołu zapytali nas, czy mogą opowiedzieć o tolerancji podczas koncertu i, że miłość jest dla wszystkich, również na mniejszości seksualnych, religijnych, czy etnicznych – mówi nam osoba związana z produkcją koncertu. – Oczywiście telewizja nie miała nic przeciwko. Uważamy, że artyści mają prawo decydować o tym, co mówią do swoich słuchaczy. Tym samym TVP odpowiada na zarzuty, jakoby Polska wspierała strefy wolne od LGBT. To zwyczajny fake news. – dodaje nasz informator i kwituje występ niedoszłej gwiazdy sylwestra: – Gdyby Melanie C. wykazała się tylko chęcią poznania prawdy i zaczęła z nami rozmawiać, na pewno nie doszłoby do wcześniejszego nieporozumienia.
To nie koniec wsparcia dla osób LGBT ze strony znanych muzyków. Zatem Black Eyed Peas jeden ze swoich największych przebojów „Where is the love” zadedykuje właśnie wszystkim, niezależnie od orientacji czy narodowości.
Podczas ich występu na scenie pojawiła się Sara James, która poznała muzyków przy okazji amerykańskiej edycji „Mam talent”, gdzie doszła do finału. Jak powiedział Tomasz Kammel występ w tęczowych opaskach został ustalony na najwyższym szczeblu.