Prezenter TVP o babci analfabetce

2019-03-08 10:10

Gwiazdor programu "Europa da się lubić" w Dzień Kobiet oddał hołd swoim babciom. Na Instagramie w skrócie opisał historię ich życia. Jedna z nich była analfabetką, a druga ukończyła studia.

Najnowsze z działu

Mocne słowa!

Rozenek-Majdan na spotkaniu wigilijnym w Sejmie. Internauci nie podzielają jej entuzjazmu. "Cyrk, a nie wigilia"

Wiemy, o czym marzy!

Julia Wieniawa, jakiej jeszcze nie znacie. Rozmarzona gwiazda zaskakuje osobistym wyznaniem

Od razu wpada w ucho!

Po śmierci Ryszarda Poznakowskiego wyszła jego kapitalna piosenka z udziałem Kasi Moś i Piotra Kuźniaka! Prapremiera tylko u nas

Smutne wieści!

Nie żyje ikona disco. Jej przeboje znają wszyscy! Popłynęły kondolencje

Dziennikarka apeluje

Karolina Pajączkowska przeżywa koszmar. Jej syn trafił do szpitala. "Sprawa jest poważna"

Przeczytaj także:

Conrado Moreno napisał książkę o Madrycie

Conrado Moreno za karę miał pracować za darmo ponad dwa miesiące

W Dzień Kobiet Conrado Moreno odniósł się do swoich korzeni. W opublikowanym wpisie na Instagramie krótko opisał historie swoich babć. Okazuje się, że pochodząca z Hiszpanii babcia Carmen była analfabetką. Z kolei, pochodząca z Polski babcia Irena ukończyła studia i zajmowała się badaniem literatury. Conrado zwrócił uwagę na to, że mimo tak dużych różnic obie kobiety świetnie się ze sobą dogadywały.

"Poznały się, potrafiły ze sobą rozmawiać choć tak bardzo się różniły ale jedno czyniło je niezwykle podobnymi do siebie. Pogoda ducha. Radość do życia. Najważniejsze Kobiety mojego życia" - czytamy na profilu prezentera.

Obok wzruszającego wpisu znalazły się zdjęcia Carmen i Ireny. Do której z nich jest podobny Conrado? Oceńcie sami:

Wyświetl ten post na Instagramie.

Jedna nigdy nie chodziła do szkoły bo urodzona w biednej Hiszpanii na początku lat ’20 nie mogła liczyć na edukację. Od najmłodszych lat musiała pracować by pomóc utrzymać rodzinę liczącą czternaścioro rodzeństwa. Przeżyła dramatyczną wojnę domową w Hiszpanii. Opowieści o nocach spędzonych na stacjach madryckiego metra mocno zapisały się w mojej pamięci. Do końca życia nie potrafiła czytać i pisać. Do końca życia kochała tylko jednego mężczyznę, przez czterdzieści lat żyła jako wdowa wierna pamięci mojego Dziadka. Zawsze opowiadała o Nim troskliwie, pełna podziwu i niezwykłej Miłości. Miała na imię Carmen. Moja ukochana Abuela ( babcia po hiszp.). Druga była jedynaczką. Jako dziecko musiała uciekać z płonącego w czasie wojny domu. Do dziś pamietam jak opowiadała o dzielnym Ojcu, który wrócił ratować ukochanego psa Córki. Miłośniczka literatury, ukończyła studia polonistyczne. Była badaczką literatury. Zawsze otoczona eleganckimi mężczyznami, oczytana, otwarta na świat. Znająca kilka języków obcych. Powtarzająca, że w małżeństwie kompromis jest najważniejszy. Przeżyła ponad 55 lat życia z Ukochanym Mężem Mirosławem ( moim Dziadkiem). Babcia Irena. Poznały się, potrafiły ze sobą rozmawiać choć tak bardzo się różniły ale jedno czyniło je niezwykle podobnymi do siebie. Pogoda ducha. Radość do życia. Najważniejsze Kobiety mojego życia. Oparcie w trudnych chwilach życia. Gdy myślę o Nich wiem, że wszystko jest możliwe. Kobiety Silne, Mądre, Wspaniałe, Najlepsze. Tęsknię... Post udostępniony przez Conrado Moreno (@conrado_moreno_official) Mar 7, 2019 o 4:20 PST