Pieńkowska nie była ulubienicą widzów. Ze słupków oglądalności wynikało, że wolą programy z Dorotą Wellman (53 l.). Za to internauci byli jej fanami, a raczej antyfanami. Lubowali się w wytykaniu wpadek dziennikarki. Nie umknęło im np. wydanie programu, w którym dziwiła się, że w sklepie spożywczym można kupić drożdże. Pani Jolanta, by zdobyć sympatię, próbowała ocieplać swój wizerunek. Ale tańce i opowiastki o sztucznym penisie tylko ją pogrążały. Internauci utworzyli nawet stronę na Facebooku
"Pieńkowska musi odejść". Dyrektor programowy TVN Edward Miszczak był tym jednak niewzruszony. Murem stał za Pieńkowską. Coś się jednak musiało zmienić, bo wczoraj okazało się, że prezenterka po wakacjach nie wróci do "Dzień dobry TVN".
O zmianach poinformował sam Miszczak, który podziękował Pieńkowskiej za współpracę, wręczając jej bukiet kwiatów. Pani Jolanta nie chciała zdradzić, czym będzie się teraz zajmowała.
- W życiu przychodzi czas na zmiany - powiedziała tajemniczo.
Miszczak był jednak bardziej wylewny i wyjawił, że Pieńkowska przechodzi do kanału TVN Biznes i Świat. Pierwszy program z jej udziałem będziemy mogli zobaczyć już 8 września o godz. 21.
Kto ją zastąpi w "Dzień dobry TVN"? Miszczak nie chciał zdradzić.
- Ciągle dopinamy ostatnie szczegóły. Ta osoba jest przygotowana, ćwiczy, da radę. Zrobiliśmy pierwsze treningi. Pokażemy, że nie trzeba pracować wiele lat w telewizji, żeby prowadzić "Dzień dobry TVN". Każdy potrafi - stwierdził jedynie.
ZOBACZ TEŻ: Donald Tusk w Brukseli ma trzech kamerdynerów, czterech kierowców i zarabia...
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail