Wyłączono sygnał z TVP Info, strona TVP.info przestała działać, a "Wiadomości" się nie odbyły. W związku z trwającymi zmianami w mediach publicznych, wszyscy sądzili, że niektóre programy rozrywkowe także zostaną na razie wstrzymane, a już na pewno śniadaniówka. Tymczasem "Pytanie na śniadanie" w czwartek, 21 grudnia, odbyły się bez przeszkód. Widzowie przecierali oczy ze zdumienia, kiedy okazało się, że na ekranie zawitała "stara ekipa" programu, czyli Aleksander Sikora i Małgorzata Tomaszewska. Mało tego, para bez zająknięcia o ostatnich wydarzeniach przywitała się z widzami. Tego nikt się nie spodziewał. - Dzień dobry w czwartek, 21. dzień grudnia. Na pierwszym planie oczywiście bracia Budnikowie, a tu my, prowadzący - Tomaszewska, Sikora, Małgorzata, Aleksander. Kłaniamy się. "Pytanie na Śniadanie", jesteśmy z Państwem i dla Państwa - powiedział Sikora na początku programu, cytowany przez Pudelek.
Pierwsze "Pytanie na śniadanie" po zmianach w TVP. Sikora i Tomaszewska naprawdę to zrobili!
Jak czytamy, w pierwszym programie "Pytanie na śniadanie" po zmianach TVP nie padło nic o ostatnich wydarzeniach w siedzibie stacji, ani o zmianach w mediach publicznych, które mają miejsce. Sikora i Tomaszewska naprawdę to zrobili, występując, jak gdyby nigdy nic. Zgodnie ze scenariuszem opowiadali o ciążowych mdłościach, prognozie pogody czy staropolskich nazwach członków rodzin. Zdaniem wielu komentujących, w ich przypadku "to akurat dobrze", ponieważ do tej pory raczej nie udzielali się politycznie, jest to program rozrywkowy, i tak powinno zostać. Ciekawe, czy w przyszłości Tomaszewska i Sikora utrzymają swoją wysoką pozycję w TVP. Czas pokaże.