Tamarę i jej malutkiego syna spotkaliśmy na warszawskim Służewcu. Oczom nie mogliśmy uwierzyć, że to aktorka znana z serialu "Niania". Po niedawnym porodzie wyglądała kwitnąco. Podcięła lekko włosy, a na jej ciele nie pozostał ani gram zbędnego tłuszczyku.
Aktorka jak każda młoda mama poświęcała synkowi całą swoją uwagę. Gdy maleństwo zaczęło kwilić, od razu brała je ręce, by upewnić się, że nic mu nie dolega. Z matczyną czułością tuliła synka i co chwila podtykała mu smoczek do ust, by nie płakał.
Tamara doskonale wie, jak opiekować się dzieckiem. W końcu jest też mamą 10-letniego Krzysia. Choć jej pierworodny od dawna nie potrzebuje 24-godzinnej opieki, to gdy tylko Michaś przyszedł na świat, wszystko sobie przypomniała - to, kiedy ma karmić dziecko, jak pielęgnować jego delikatną skórę i co ma robić, gdy tylko zaczyna płakać.
Nie ma co, aktorka świetnie sobie radzi, zwłaszcza że przez większość dnia jest sama. Krzyś właśnie wyjechał na wakacje do taty, Bernarda Szyca. A jej obecny partner i ojciec Michasia, Bartek Kasprzykowski (32 l.), pracuje na planie serialu "Teraz albo nigdy".
Widać jednak, że Tamara jest szczęśliwa i z optymizmem patrzy w przyszłość.