Ewa Kasprzyk co chwilę pokazuje się w jakiejś produkcji. Mogliśmy ją oglądać w serialu "Przyjaciółki", "Komisarz mama", czy "M jak miłość". Teraz swoje umiejętności aktorskie pokazała w filmie erotycznym "365 dni: Ten dzień", którego premiera miała miejsce kilka dni temu. Aktorka ubolewała, że wycięto wszystkie pikantne sceny z jej udziałem. Mimo wszystko błyszczała na czerwonym dywanie podczas bankietu promującego nowy hit Netflixa. Na co dzień Kasprzyk podróżuje ze swoim partnerem i zajmuje się swoją ukochaną suczką Shakirą. To mały piesek rasy papillon, czyli spaniel kontynentalny.
Aktorka jest w niej zakochana do szaleństwa. Z racji tego, że suczka jest mała, Kasprzyk nosi ją wszędzie ze sobą w specjalnej torbie. Dba też o jej wygląd, odwiedzając regularnie psiego fryzjera. Ostatnio w programie "Onet Rano", gwiazda tłumaczyła dlaczego nie zabrała ze sobą czworonoga.
- Oszczędzam ją, dlatego że wczoraj była u fryzjera i boję się, żeby się nie ubrudziła - powiedziała z uśmiechem.
W dalszej części rozmowy aktorka zachwycała się, że Shakira pięknie pachnie po takiej kąpieli i że ma włosy, a nie sierść. Mimo że nie rozstaje się z suczką, zdarzają się sytuacje, że nie wszędzie chcą ją wpuścić z psim przyjacielem.
- Właśnie doświadczam takich rzeczy mimo, że mam torebkę taką, w której ona czuje się bezpieczna. To jest jej schronienie - wyjaśnia.
Nagle, Ewa wyznała, że suczka zrobiła coś zaskakującego. Shakira ugryzła dziecko...
- Ostatnio ugryzła chłopca, bo chciał ją pogłaskać, a ona akurat miała tam jakąś kosteczkę. Także to jest taki jej azyl, dom - wyznała.
Kasprzyk zrobiła to jednak w taki sposób, że wydawało się, że cała sytuacja bardziej ją rozbawiła niż przeraziła. Miejmy nadzieję, że obrażenia dziecka nie były zbyt duże, a następnym razem aktorka nie pozwoli na głaskanie nieobliczalnego psa.