Muniek Staszczyk od kilkudziesięciu lat gości na polskiej scenie muzycznej. Jego przeboje zna chyba każdy. Muzyk nadal jest bardzo aktywny zawodowo, mimo że trzy lata temu przeszedł wylew, który na jakiś czas zmusił go do przerwy w koncertowaniu. Na szczęście lider T.Love wrócił do formy, co pokazał choćby podczas ostatniego festiwalu w Sopocie. Odzyskanie zdrowia z pewnością udało mu się również dzięki wierze w Boga. To ona dodaje mu sił, a Muniek nie wstydzi się mówić o niej publicznie.
Muniek o wierze w Boga
Staszczyk uważa, że chwalenie się wiarą nie jest w dzisiejszych czasach modne. On się jednak tym nie przejmuje i głośno mówi, że Chrystus jest jego przyjacielem.
- Moim kumplem jest Jezus Chrystus, ale to nie znaczy, że musi być twoim. Kumpluję się ze wszystkimi, z ateistami, buddystami, żydami, mam mnóstwo kolegów. Mam kolegów-zakonników, bardzo mądrych. Idiotów jest pełno wszędzie: wśród księży, polityków, dziennikarzy, muzyków. Ale może to doprowadzi do jakiegoś oczyszczenia Kościoła? Papież Franciszek np. jest dla mnie superpapieżem na te czasy, natomiast zgadzam się, że wielu ludzi może to odstraszać i zniechęcać - powiedział w rozmowie w Onet Rano.
Pies Muńka chodzi z różańcem
Teraz okazuje się, że nie tylko lider T.Love jest za pan brat z wiarą. Muzyk wrzucił do sieci zdjęcie swojego ukochanego mopsa Nory, która w zębach trzyma... różaniec. Nie wiadomo jak znalazł się w jej pyszczku, ale Muniek uznał to za warte uwiecznienia.
"Nora jest bardzo religijna ?Grzeczny Mops!(W pyszczku ma różaniec)", napisał pod zdjęciem.