Pies ze schroniska pogryzł twarz ślicznej aktorki. Ujawnia jak manipulowały nią wolontariuszki ze schroniska. Jak teraz wygląda Aleksandra Prykowska?

2023-07-09 15:25

Aleksandra Prykowska (34 l.), aktorka teatralna i filmowa, znana m.in. z serialu „Pierwsza miłość”, którą mogliśmy oglądać też w produkcji kryminalnej „Ślad” i w drugim sezonie „Stulecia winnych” w maju 2020 roku została dotkliwie pogryziona przez psa, którego chwilę wcześniej adoptowała ze schroniska. Omal nie straciła oka, bo pies rzucił się na jej twarz. Okaleczoną gwiazdę zamiast współczucia spotkała fala hejtu. Co u niej słychać?

Aleksandra Prykowska

i

Autor: Instagram

Aleksandra Prykowska adoptując dużego psa po przejściach ze schroniska na warszawskim Paluchu pokazała, że ma ogromne serce dla zwierząt. Chciała zrobić coś dobrego i zyskać czworonożnego przyjaciela. Niestety Logan zaczął atakować swoją panią. Sytuacja przerosła aktorkę, kiedy podwójnie ugryzł ją w okolicach oka, które po skomplikowanej operacji z trudem udało się ocalić. - Moje oko jest nie do końca sprawne, jest upośledzone, bolesne, mocno ściągnięte. Mam blizny, ale rana pomału się goi – mówiła „Super Expressowi” pani Aleksandra krótko po zdarzeniu.

Co robi Aleksandra Prykowska trzy lata po ataku psa?

Po trzech latach artystka doszła już do siebie. Na szczęście nie straciła urody. Niedawno zagrała w serialu Polsatu i Canal + „Sortownia”, gra także w innych produkcjach i reklamach oraz teatrze. Regularnie prowadzi też swój instagramowy profil.  Gwiazda stara się funkcjonować normalnie i cieszyć życiem. Nawet tuż po wypadku nie miała do nikogo żalu, o to, co się stało. - Mam nadzieję, że moja historia zwróci uwagę na problemy, które dzieją się w schroniskach. Nie winię schroniska za to, co wydarzyło się w moim domu, ale rozumiem teraz jak mną manipulowano. Wolontariuszki dawkowały mi wiedzę na temat historii Logana. O najważniejszej sprawie dowiedziałam się, już po podjęciu decyzji o adopcji zwierzaka. Wolontariuszki negatywnie i w sposób niecenzuralny wyrażały się o poprzednim właścicielu, którego żonę, będącą wtedy w ciąży, Logan również zaatakował w twarz – opowiadała nam Prykowska.

Gwiazda przestrzega przed zwierzętami z trudną historią!

Aleksandra Prykowska chciała odmienić życie czworonoga, a ten zniszczył jej spokój i zdrowie. Nie wini jednak zwierzaka, a ludzi, którzy wcześniej go skrzywdzili. - Zwierząt z problemami, wykazującymi tak silną agresję nie powinno się przekazywać z rąk do rąk. Po mojej tragedii, kiedy leżałam w opatrunkach, otrzymywałam wiadomości szkalujące moją osobę przez wolontariuszki. Zobaczyłam, że jedna z nich już czwartego dnia po moim wypadku, zamieściła informację, że Logan szuka nowego właściciela. Nie było tam wzmianki o tym, że kilka razy ugryzł różne osoby w twarz. Dla mnie w tym czasie największą traumą było, że mimo wszystko musiałam oddać tego psa, bo nie byłam w stanie się nim zająć. Mieszkam sama i na co dzień nie miałby kto mi pomóc. Miałam sprawną tylko połowę oka. W momencie nieszczęścia był u mnie przyjaciel, który zawiózł mnie do szpitala – wspominała Aleksandra.

Zobaczcie galerię zdjęć!

Danuta Martyniuk o rodzinie i stracie ukochanej suczki: „Daniel chciał ją skremować i uieścić prochy w kryształku”
Sonda
Wolałbyś psa ze schroniska czy z hodowli?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki