Marzena podczas spaceru z ukochanym pupilem nabawiła się poważnego urazu i musiała odwiedzić szpital. Roczna suczka aktorki, która jest rasowym dogiem niemieckim, wyrwała się i i chciała trochę porozrabiać.
Serialowa Halinka potrafiła zawsze poradzić sobie w kryzysowych sytuacjach. Na spacerze jednak nie zdołała okiełznać swojego czworonoga i próba uspokojenia 60-kilogramowego stworzenia przerodziła się w koszmar.
- Próbowałam jakoś utrzymać smycz, ale niefortunnie złamałam przy tym palec. A że z gipsem muszę się męczyć jeszcze przez półtora tygodnia, to z wakacji nici - powiedziała Marzena "Twojemu Imperium".
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Kipiel-Sztuka spędzi teraz więcej czasu ze swoim dogiem i będzie miała okazję nauczyć go dobrego wychowania.