Dorota Rabczewska została oficjalnie wkręcona! Trzeba jej przyznać - ma dystans do siebie. Doda odebrała telefon od dziennikarza Radia Zet, Kamila Nosela.
Podawał się on za osobę pracująca na poczcie i usiłował wymóc na Dodzie prenumeratę jednego z czasopism, które będzie dostarczane wraz z rachunkami.
Doda była kulturalna, rozmawiała przyjemnie, ale albo czuła, że to żart, albo po prostu bawiła się dobrze podczas rozmowy. Gdy dowiedziała się, że została wkrecona wybuchnęła śmiechem!
Później napisała na swoim profilu na Facebooku: Już nigdy nie odbiorę telefonu będąc na domówce w Los Angeles w stanie wiadomym o 4 rano:)
Czyli Doda była pijana podczas rozmowy! Nie brzmiała jednak jak osoba będąca pod wpływem alkoholu.
Szkoda, że Wojewódzki nie miał tyle dystansu do siebie i zwracał uwagę dziennikarzowi podającemu się za panią z banku. Wojewódzki nawet powiedział - Mam tyle pieniędzy, że w każdej chwili mogę zrezygnować z usług tego banku!
Trochę wyczucia - wczujmy się w sytuację innych, nawet jeśli zarabiamy miliony! Stanowczo wolimy podejście Dody. Wiadomo, królowa musi być wyrozumiała.
A oto całość nagrania, podoba Wam się podejście Dody?